Most bin Ladenów

Dodano:   /  Zmieniono: 
Firma należąca do rodziny bin Ladenów, zamieszkałej w Arabii Saudyjskiej będzie budować most, który połączy Afrykę z Półwyspem Arabskim nad Morzem Czerwonym oraz dwa miasta w Dżibuti i Jemenie.

 

"Rodzina bin Ladenów pochodzi z Jemenu. Chce walczyć z biedą, bezrobociem i połączyć rejon Zatoki Arabskiej z muzułmańską Afryką" - powiedział Isam Halabi, wiceprezes firmy Middle East Development (MED) z siedzibą w Dubaju. Większościowe udziały ma w niej brat Osamy bin Ladena, Tarik.

Połączenie Jemenu na Półwyspie Arabskim z Dżibuti w Afryce, największe przedsięwzięcie infrastrukturalne w regionie, kosztować ma 200 mld dolarów. W przedsięwzięcie to MED zainwestuje co najmniej 10 mld dolarów, a resztę chce pozyskać od innych inwestorów i instytucji finansowych.

Budowa samego mostu, którym pojadą pociągi, samochody, a także popłynie gaz ziemny i woda, potrwa do 15 lat i ma kosztować 14 mld dolarów. MED zamierza też w ramach projektu postawić 5-milionowe miasto w Jemenie i 1,5-milionowe w Dżibuti.

Konsultantem ma być duńska spółka inżynierska Cowi, która doradza przy planach budowy mostu łączącego Katar z Bahrajnem - powiedział Halabi.

Most długości 28,5 km miałby powstać nad łączącą Morze Czerwone z Oceanem Indyjskim Cieśniną Bab el-Mandeb. Przechodziłby przez leżącą w niej, obecnie niezamieszkaną, wyspę Perim. Perim dzieli Bab el-Mandeb na dwie części; w obu występują silne prądy morskie, zarówno powierzchniowe, jak i podwodne.

Arabska nazwa Bab el-Mandeb (po arabsku: brama łez), nawiązuje do niebezpieczeństw żeglugi po tych wodach i arabskiej legendy o zabitych w trzęsieniu ziemi, które oddzieliło Arabię od Afryki. Wody te cieszą się też obecnie złą sławą ze względu na somalijskich piratów.

Najpoważniejszą przeszkodę dla realizacji projektu stanowi występująca w tym rejonie duża aktywność sejsmiczna.

Według Halabiego budową zainteresowane są rozmaite firmy, m.in. amerykański Bechtel i Hewlett-Packard, szwedzki Ericsson oraz francuska Veolia Environnement.

pap, em