McCain tłumaczy się z gafy swego doradcy

McCain tłumaczy się z gafy swego doradcy

Dodano:   /  Zmieniono: 
Republikański kandydat na prezydenta USA John McCain zdystansował się od wypowiedzi swego ekonomicznego doradcy, byłego senatora Phila Gramma, który zbył lekceważącym komentarzem narzekania Amerykanów na złą sytuację gospodarczą.

W wywiadzie dla konserwatywnego dziennika "Washington Times" Gramm powiedział, że Amerykanie stają się "narodem malkontentów", i negował, jakoby w USA miała miejsce recesja. Jego zdaniem to Amerykanie popadli w "umysłową recesję".

Wypowiedź byłego senatora - wykładowcy ekonomii w Teksasie - podchwycił natychmiast demokratyczny rywal McCaina, senator Barack Obama.

"Gramm powiedział, że jesteśmy w mentalnej recesji. Chyba uważa, że na przykład te wysokie ceny benzyny to tylko wytwór wyobraźni" - ironizował Obama w przemówieniu w Fairfax w stanie Wirginia.

Zdaniem większości ekonomistów, gospodarka amerykańska już jest w recesji. Trudności materialne ludzi pogarszają rekordowe ceny benzyny - ponad 4 dolary za galon (1 galon - 3,75 litra), rosnące ceny żywności oraz kryzys na rynku domów.

Dołuje też giełda papierów wartościowych - w piątek wskaźnik Dow Jones na Wall Street spadł poniżej 11 000 po raz pierwszy od dwóch lat. Giełda jest zwykle prognostykiem sytuacji gospodarczej za mniej więcej pół roku.

McCain oświadczył, że stanowczo nie zgadza się z wypowiedzią Gramma. "On nie mówił w moim imieniu" - zaznaczył. Przyznał, że Amerykanie mają powody, by narzekać na gospodarkę.

ab, pap