Saakaszwili prosi L. Kaczyńskiego o pomoc

Saakaszwili prosi L. Kaczyńskiego o pomoc

Dodano:   /  Zmieniono: 
Prezydent Micheil Saakaszwili zwrócił się do prezydenta Lecha Kaczyńskiego o wsparcie Gruzji w jej konflikcie z Rosją. W piątek Gruzja zażądała od ONZ pilnego zwołania Rady Bezpieczeństwa w związku z naruszeniem przez Moskwę jej przestrzeni powietrznej.

Poprzyjcie Gruzję w tych trudnych dniach - zaapelował Saakaszwili podczas piątkowej rozmowy telefonicznej z polskim prezydentem.

Według szefa Biura Spraw Zagranicznych Kancelarii Prezydenta Mariusza Handzlika, podczas tej rozmowy prezydent Kaczyński jeszcze raz zapewnił o jednoznacznym wsparciu Polski dla Gruzji, dla jej terytorialnej integralności i suwerenności. Handzlik podkreślił, że L. Kaczyński całkowicie wspiera pokojowe rozwiązanie konfliktu gruzińsko-rosyjskiego i potwierdza zaangażowanie Polski w udzieleniu Tbilisi politycznego wsparcia.

Prezydent - mówił Handzlik - zaapelował o "powściągliwość" zarówno do Gruzji, jak i Rosji w podejmowaniu kroków, które mogłyby zagrozić pokojowemu rozwiązaniu sporu. W ocenie polskiego prezydenta, bardzo ważne jest, aby ten konflikt został rozwiązany przy pomocy środków politycznych i dyplomatycznych, a użycie siły przez którąkolwiek ze stron nie może być brane pod uwagę.

"Rosja powinna wycofać się ze wszystkich działań, które nie służą pokojowemu rozwiązaniu sporu" - powiedział Handzlik. "Naruszanie integralności terytorialnej Gruzji poprzez przeloty samolotów rosyjskich nie powinno mieć miejsca, gdyż nie pomaga w doprowadzeniu do pokojowego rozwiązania sporu" - podkreślił szef prezydenckiego biura spraw zagranicznych.

Dodał, że Lech Kaczyński zapewnił, że Polska jest gotowa we współpracy z Unią Europejską i innymi organizacjami międzynarodowymi działać na rzecz pokojowego rozwiązania tej napiętej sytuacji. Gruzja będzie jednym z tematów rozmów Lecha Kaczyńskiego podczas niedzielnego paryskiego szczytu Unii dla Śródziemnomorza.

"Prezydent wysoko cenia dotychczasowe działania Saakaszwilego, jego powściągliwość i promowanie pokojowego rozwiązania tej sytuacji" - powiedział szef prezydenckiego biura.

Moskwa podała w czwartek, że jej samoloty przeleciały dzień wcześniej nad Południową Osetią, aby - jak twierdziłą - zapobiec atakowi sił gruzińskich na ten separatystyczny region. Oświadczenie Moskwy opublikowano w kilka godzin po wypowiedzi przebywającej z wizytą w Tbilisi sekretarz stanu USA Condoleezzy Rice, która zaapelowała do Rosji, aby zamiast podsycać napięcia między Gruzją a Osetią Południową, pomogła je zlikwidować. Domagała się także, aby w uregulowanie konfliktu włączyli się międzynarodowi mediatorzy.

 

Rosja w piątek odrzuciła apel Rice o międzynarodowych mediatorów. "Nie widzimy powodu do czyjejkolwiek mediacji w naszych stosunkach. Prowadzimy bezpośredni dialog z Gruzją i kontakty są utrzymywane" - oświadczyło źródło w rosyjskim MSZ.

Tymczasem Giwi Targamadze, szef komisji obrony i bezpieczeństwa gruzińskiego parlamentu, powiedział, że Gruzja musi być gotowa do akcji militarnej.  "Stanęliśmy w obliczu realnego faktu, że Rosja nie tylko przygotowuje prowokacje, ale też zamierza rozpocząć w najbliższej przyszłości akcje wojskowe. W takim przypadku nasza odpowiedź będzie również militarna. Rosja powinna wiedzieć, że jesteśmy na nią gotowi" - podkreślił Targamadze.

Prozachodnie władze gruzińskie są uwikłane w konfrontację z Rosją za sprawą dwóch separatystycznych republik: Abchazji i Osetii Południowej, które wyszły spod kontroli Tbilisi i są wspierane przez Moskwę.

pap, em