Polska bohaterem czy czarnym charakterem?

Polska bohaterem czy czarnym charakterem?

Dodano:   /  Zmieniono: 
Czy Polska jest bohaterem, czy czarnym charakterem w międzynarodowych zabiegach mających na celu powstrzymanie globalnych zmian klimatycznych, zastanawia się „Financial Times”.
„Takie pytanie przez najbliższe dwa tygodnie będą sobie zadawać tysiące delegatów uczestniczących w całej serii kryzysowych spotkań dotyczących globalnego ocieplenia", pisze gazeta.

Komentując trwający w Poznaniu Szczyt Klimatyczny ONZ (COP 14), dziennik dopatruje się pewnej ironii w tym, że Polska jest gospodarzem tego spotkania, podczas gdy – jak pisze – w Brukseli nasz kraj należy do najbardziej zdeterminowanych przeciwników unijnego pakietu energetyczno-klimatycznego.

„Financial Times" przypomina, że w czasie ubiegłorocznego Szczytu Ziemi na indonezyjskiej wyspie Bali, oficjalna delegacja Stanów Zjednoczonych została zmuszona do opuszczenia sali głośnymi wyrazami dezaprobaty, ponieważ reprezentowała stanowisko administracji George'a W. Busha, bagatelizującego problem globalnego ocieplenia.

Tym razem jednak zanosi się na to, że Amerykanie będą w Poznaniu fetowani, zaś Polacy – krytykowani, pisze dziennik.
„Polscy gospodarze mogą przekonać się, że to właśnie ich obsadzono w roli czarnych charakterów", zauważa autorka artykułu Fiona Harvey. „Podczas gdy liczni eksperci-klimatolodzy polskiego rządu będą w Poznaniu (...), ich koledzy będą w Brukseli przekonywać do daleko idącego poluzowania unijnych wskaźników emisji CO2”.

„Unia Europejska od dawna była najbardziej wymagającym w świecie orędownikiem drastycznej redukcji gazów powodujących efekt cieplarniany, ale jej rola w tym zakresie będzie poważnie podkopana, jeśli Polska, Włochy, Czechy i garstka innych krajów postawi na swoim i rozwodni zobowiązanie ograniczenia emisji CO2 o 20 procent do 2020 roku", dodaje Harvey.

Pakiet energetyczno-klimatyczny Unii zakłada m.in. ograniczenie emisji CO2 do 2020 roku o 20 proc. W tym celu Komisja Europejska proponuje, aby od 2013 roku wszystkie pozwolenia na emisję CO2 były kupowane na otwartej aukcji m.in. przez przedsiębiorstwa energetyczne.

Chociaż polski rząd zgadza się na 20-procentową redukcję emisji do 2020 roku, uważa że wdrożenie pełnego systemu aukcyjnego doprowadzi nawet do 90-procentowego wzrostu cen energii elektrycznej w Polsce.

PAP