Bułgaria potrzebna światu jako sługa?

Bułgaria potrzebna światu jako sługa?

Dodano:   /  Zmieniono: 
Skład rządzącej Bułgarią koalicji nie podoba się nacjonalistycznej partii Ataka. O tym dlaczego ta partia jest popularna wśród młodych Bułgarów i z czym będzie szła do czerwcowych wyborów pisze dziennik „Sega”.
20-letni Wiktor zwierza się, że wstąpił do Ataka, bo jest nacjonalistą. Uważa on, że nacjonalista, to osoba, która kocha swój kraj, chce poznawać jego korzenie i domaga się, by krajem rządzili Bułgarzy, a nie bezpaństwowcy. Wiktor wraz z innymi członkami partii spotkali się na wiecu przed plewenskim teatrem. Trzystu młodych z wyszytymi emblematami partii na bluzach, przemaszerowało wzdłuż teatru, śpiewając narodowe pieśni i skandując: „Ataka wygra!". Burzę oklasków wywołało pojawienie się lidera ugrupowania Wolena Sidorowa. „Biała głowa” (tak nazywają Sidorowa nie darzący go sympatią Romowie) przewodniczy partii Ataka od 2005, czyli od początku jej istnienia. Ruch posiada swoją reprezentację w parlamencie (w koalicji z inną partią nacjonalistyczną zdobyli 8,93 proc.).

Według przedstawicieli ruchu Ataka, Bułgarią tak naprawdę rządzi Rosjanin (matka premiera Sargieja Staniszewa jest Rosjanką, a on sam do 1996 posiadał tylko obywatelstwo rosyjskie, co więcej tytuł jego pracy magisterskiej brzmiał "Rola munduru w kształtowaniu walecznego ducha żołnierzy Armii Czerwonej" ), Turcy (chodzi o turecki Ruch na rzecz Praw i Wolności wchodzący w skład Wielkiej Koalicji) oraz emigrant (w żyłach cara Symeona Sakskoburggotskiego nie płynie bułgarska krew).

Ataka nazywana jest partią antyeuropejską, ponieważ domaga się rewizji warunków przystąpienia do Unii Europejskiej oraz wystąpienia z NATO. Poza tym postuluje radykalną zmianę konstytucji – prawosławie miałoby stać się oficjalną religią państwową, a za profanację miejsc kultu religijnego miałyby być ostrzejsze kary. Ataka trafia na podatny grunt w Bułgarii. Kraj ma bardzo niski przyrost naturalny, tylko wśród Romów pozostaje on wysoki. Marija – mieszkanka Warny zastanawia się: „Po co mam rodzić dzieci skoro będą musiały utrzymywać Cyganów." Ataka proponuje więc utworzenie specjalnego urzędu ds. zwalczania przestępczości wśród tej mniejszości. Partia bazuje też na strachu Bułgarów przed Turkami. Domaga się usunięcia z publicznej telewizji programów nadawanych po turecku.

W swoim godzinnym przemówieniu Sidorow powoływał się na bohatera walk z Imperium Osmańskim, Wasyla Lewskiego. Ataka chce tak jak on przywrócić prawdziwą władzę Bułgarom. Sidorow nie szczędził też innych populistycznych haseł typu: „oddajmy władzę w ręce ludu", czy „Bułgaria potrzebna jest światu tylko jako sługa”. Lider partii Ataka chce przywrócenia własności państwowej, a nie jak wg niego czynią liberałowie – zamykania szkół i szpitali. Podkreślił też, że obecna niebułgarska władza zachowuje się jak okupant. Na koniec tłum rozpalony socjalistycznymi i narodowymi hasłami odśpiewał hymn i skandował: „Niech żyje Bułgaria!”.

mg