Obama powinien wrócić do rozmów rozbrojeniowych z Rosją

Obama powinien wrócić do rozmów rozbrojeniowych z Rosją

Dodano:   /  Zmieniono: 
Prezydent Stanów Zjednoczonych Barack Obama powinien spełnić swoje obietnice wyborcze i wrócić do rozmów na temat redukcji zbrojeń strategicznych z Rosją. I to jak najszybciej – uważa środowy „New York Times”.
Gazeta przypomina, że za mniej niż dziewięć miesięcy wygaśnie podpisany w 1991 roku traktat START I. Zawiera on kryteria, które dają Moskwie i Waszyngtonowi pewność, że znają nawzajem wielkość swoich arsenałów nuklearnych i ich rozmieszczenie.

Administracja poprzedniego prezydenta USA George'a W. Busha zrobiła niewiele, aby wypracować następną umowę. Kiedy prezydenci Obama i Miedwiediew spotkają się 1 kwietnia w Londynie powinni zobowiązać się do jak najszybszego rozpoczęcia rozmów na ten temat tak, by zakończyć je przed 5 grudnia, kiedy wygasa START I.

Za prezydentury George'a W. Busha i Władimira Putina podpisano tylko jedną i to niewiążącą deklarację dotyczącą kontroli zbrojeń strategicznych, ustanawiającą liczbę głowic, którymi dysponują oba kraje między 1700 a 2200. Dalsze zmniejszanie ich ilości – do ok. 1000 – może być sygnałem dla Iranu i Korei Północnej, że dwie największe światowe potęgi nuklearne przykładają coraz mniejszą wagę do broni jądrowej – uważa „New York Times".

W kolejnej rundzie negocjacji powinny uczestniczyć Wielka Brytania, Francja i Chiny. Równocześnie powinny być prowadzone negocjacje z Indiami, Pakistanem i Izraelem, aby również te kraje wzięły udział w rozmowach dotyczących redukcji zbrojeń – podkreśla gazeta.

Jest wiele rzeczy, które Obama może zrobić, aby przyspieszyć negocjacje. Może zmniejszyć stopień alarmu, który stawia w gotowości amerykańskie siły nuklearne. Może zobowiązać się do usunięcia około 200 do 300 rakiet nuklearnych krótkiego zasięgu, które Stany Zjednoczone wciąż mają rozmieszczone w Europie. Dzięki temu Rosja może być bardziej chętna do zmniejszenia swojego arsenału około 3 tys. podobnych rakiet, których posiadanie nie jest regulowane żadnymi umowami i które narażone są na kradzież.

Obama musi zerwać z zimnowojennym myśleniem o broni atomowej i pokazać, że Stany Zjednoczone mają ją tylko w celu powstrzymywania ataków ze strony innych państw. W 20 lat po upadku muru berlińskiego Rosja i Stany Zjednoczone mają ponad 20 tys. głowic nuklearnych. Aby wiarygodnie przeciwstawić się współczesnym zagrożeniom, np. budowie broni nuklearnej przez Iran, czy próbom przejęcia jej przez terrorystów, USA muszą zmniejszyć własny arsenał i strategię dotyczącą broni atomowej – uważa „New York Times".

PAP