Jako „triumf zdrowego rozsądku” dziennik „Wiedomosti” określa wtorkową decyzję Sądu Rejonowego w Moskwie o przedterminowym warunkowym zwolnieniu byłej prawniczki koncernu naftowego Jukos Swietłany Bachminej. Rosyjska gazeta podkreśla, że „na ten triumf trzeba było długo czekać”.
„Ani trzy procesy przed sądem w Zubowej Polanie, w Republice Mordwińskiej, ani urodzenie córki, ani liczne apele społeczeństwa do prezydenta, ani zebrane w internecie podpisy nie doprowadziły do jakichkolwiek zmian" – przypominają „Wiedomosti” i zaznaczają, że Dmitrij Miedwiediew nie ułaskawił Bachminej.
Dziennik tłumaczy, że prezydentowi „albo zależało na tym, by system sądowniczy samodzielnie podjął decyzję, albo też ‘pojednawczy trend’ wtedy jeszcze nie zdążył wykluć się w świadomości rosyjskiego kierownictwa politycznego".
„Wiedomosti" nie wykluczają, że władzom może chodzić o „dyskretne uprzątnięcie do kąta sprawy Jukosu”, która – jak konstatuje gazeta – „wywarła silny wpływ na rosyjskie sądownictwo”.
„Im dalej, tym trudniej będzie udawać, że tej historii nie było" – piszą „Wiedomosti”. „Niemniej, na szczeblu władzy politycznej możemy mówić o pewnym kontrolowanym ‘ociepleniu’, które jednak nie wygląda na systemowe” – ocenia dziennik.
„Wiedomosti" nie wykluczają, że „Miedwiediew w porozumieniu z (Władimirem) Putinem naprawia niektóre błędy tego drugiego – tak, by Putin nie musiał przechodzić przez nieprzyjemną procedurę osobistego przyznawania się do nich”.
„Rządzący duumwirat najwyraźniej gotów jest wyrzec się najbardziej odpychającej spuścizny tej dekady. Sytuacja, przede wszystkim gospodarcza, w kraju i na świecie radykalnie się zmieniła. W takich warunkach rosyjskie władzy zwykle uciekają się do przebudowy" – pisze gazeta.
„Problem polega na tym, czy uda się podtrzymać żywotność systemu za pomocą precyzyjnego sterowania czy też jest już za późno, aby działać takimi metodami" – podkreślają „Wiedomosti”.
Sąd Rejonowy w Moskwie we wtorek zgodził się na przedterminowe warunkowe zwolnienie Bachminej. Była wicedyrektor biura prawnego Jukosu występowała o to aż czterokrotnie. Za każdym razem – mimo przyznania się przez nią do winy i wyrażenia skruchy, pozytywnych opinii z kolonii karnej, a także ciąży – sąd odrzucał jej prośby.
Bachmina, matka trojga dzieci, odbywała karę 6,5 roku łagru za malwersacje finansowe. Jej wyrok upływa 6 czerwca 2011 roku. Ostatnio przebywała w jednej z podmoskiewskich klinik więziennych, gdzie w listopadzie 2008 roku urodziła córkę.
W październiku zeszłego roku, będąc w ósmym miesiącu ciąży, kobieta zwróciła się do prezydenta Miedwiediewa o ułaskawienie, jednak po kilku dniach bez podania powodu wycofała swoją prośbę.
Pod apelami do prezydenta o zastosowanie wobec niej aktu łaski w ciągu kilku miesięcy podpisało się prawie 100 tys. ludzi.
PAP
Dziennik tłumaczy, że prezydentowi „albo zależało na tym, by system sądowniczy samodzielnie podjął decyzję, albo też ‘pojednawczy trend’ wtedy jeszcze nie zdążył wykluć się w świadomości rosyjskiego kierownictwa politycznego".
„Wiedomosti" nie wykluczają, że władzom może chodzić o „dyskretne uprzątnięcie do kąta sprawy Jukosu”, która – jak konstatuje gazeta – „wywarła silny wpływ na rosyjskie sądownictwo”.
„Im dalej, tym trudniej będzie udawać, że tej historii nie było" – piszą „Wiedomosti”. „Niemniej, na szczeblu władzy politycznej możemy mówić o pewnym kontrolowanym ‘ociepleniu’, które jednak nie wygląda na systemowe” – ocenia dziennik.
„Wiedomosti" nie wykluczają, że „Miedwiediew w porozumieniu z (Władimirem) Putinem naprawia niektóre błędy tego drugiego – tak, by Putin nie musiał przechodzić przez nieprzyjemną procedurę osobistego przyznawania się do nich”.
„Rządzący duumwirat najwyraźniej gotów jest wyrzec się najbardziej odpychającej spuścizny tej dekady. Sytuacja, przede wszystkim gospodarcza, w kraju i na świecie radykalnie się zmieniła. W takich warunkach rosyjskie władzy zwykle uciekają się do przebudowy" – pisze gazeta.
„Problem polega na tym, czy uda się podtrzymać żywotność systemu za pomocą precyzyjnego sterowania czy też jest już za późno, aby działać takimi metodami" – podkreślają „Wiedomosti”.
Sąd Rejonowy w Moskwie we wtorek zgodził się na przedterminowe warunkowe zwolnienie Bachminej. Była wicedyrektor biura prawnego Jukosu występowała o to aż czterokrotnie. Za każdym razem – mimo przyznania się przez nią do winy i wyrażenia skruchy, pozytywnych opinii z kolonii karnej, a także ciąży – sąd odrzucał jej prośby.
Bachmina, matka trojga dzieci, odbywała karę 6,5 roku łagru za malwersacje finansowe. Jej wyrok upływa 6 czerwca 2011 roku. Ostatnio przebywała w jednej z podmoskiewskich klinik więziennych, gdzie w listopadzie 2008 roku urodziła córkę.
W październiku zeszłego roku, będąc w ósmym miesiącu ciąży, kobieta zwróciła się do prezydenta Miedwiediewa o ułaskawienie, jednak po kilku dniach bez podania powodu wycofała swoją prośbę.
Pod apelami do prezydenta o zastosowanie wobec niej aktu łaski w ciągu kilku miesięcy podpisało się prawie 100 tys. ludzi.
PAP