Sikorski chwali prezydenta

Sikorski chwali prezydenta

Dodano:   /  Zmieniono: 
Radosław Sikorski (fot. www.msz.gov.pl) 
Lech Kaczyński mówiąc podczas uroczystych obchodów 70 rocznicy wybuchu II wojny światowej o zajęciu przez Polskę Zaolzia w 1938 roku "dał dobry przykład, pokazał jak można się wznieść ponad niechlubną kartę własnej historii," - powiedział w TVN24 minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski.
W rozmowie z Moniką Olejnik Sikorski podkreślił, że wtorkowe uroczystości na Westerplatte były sukcesem Polski, ponieważ pozwoliły naszemu krajowi przedstawić swój punkt widzenia na II wojnę światową. Zdaniem ministra spraw zagranicznych ważne jest, że w obchodach uczestniczył premier Rosji Władimir Putin, który słuchając przemówień polskich polityk w towarzystwie "całej Europy" i widząc, że Europa akceptuje polski punkt widzenia, "dostał sporo materiału do przemyślenia".

Przełom w kontaktach z Rosją

Minister cieszył się również z efektów wizyty Putina w Polsce. - Mamy pierwsze rozmowy szefów sztabów generalnych wojsk od dziesięciu lat, wizytę bilateralną od dobrych paru lat; mamy trzy podpisane porozumienia; mamy uzgodnienie premierów o akceptacji rekomendacji Komisji do spraw Trudnych, a więc będzie otwarcie archiwów na zasadzie wzajemności, co dla nas nie jest żadnym problemem i będzie stworzenie instytucji, które upamiętnią po wsze czasy zbrodnię katyńską.

"Nadwrażliwość Żydów"

Sikorski odniósł się również do sprzeciwu Centralnej Rady Żydów wobec porównania przez Lecha Kaczyńskiego zbrodni katyńskiej do Holokaustu. - Myślę, że to pewna nadwrażliwość, pewnie nie doczytali całości wypowiedzi prezydenta, który kwalifikował swoje porównanie mówiąc o różnych skalach - mówił minister. Jego zdaniem Kaczyński za pomocą tego porównania chciał "wyostrzyć swoją wypowiedź". Minister zwrócił uwagę, że zbrodnia katyńska też była "bezprecedensowa, bo była zbrodnią na jeńcach wojennych, na oficerach, w tym na głównym rabinie Wojska Polskiego, który został przez reżim stalinowski zamordowany, tak jak inni oficerowie".

TVN24, arb