"Dyskotekowy didżej odbierze głosy Tuskowi"

"Dyskotekowy didżej odbierze głosy Tuskowi"

Dodano:   /  Zmieniono: 
Olechowski, "były dyskotekowy didżej" nie pokona Donalda Tuska, ale urwie mu sporo głosów - przewiduje europoseł PiS Ryszard Czarnecki. Jego zdaniem decyzje Jerzego Szmajdzińskiego i Olechowskiego o starcie w wyborach prezydenckich oznacza utratę części elektoratu przez Donalda Tuska.
"Szmajdziński może zapewnić powrót części elektoratu SLD, który zawiedzony lewicą zagłosował na PO, bo był on anty-PiS-em. Olechowski to z kolei alternatywa liberalna czy też liberalno-lewicowa dla Tuska, ale też "przystojna mężczyzna", bywalec salonów przyciągający wyborców politycznie nieokreślonych, których PO też miało w 2007 roku sporo" - analizuje sytuację europoseł PiS.

Co ciekawe według Czarneckiego Lech Kaczyński może z kolei spać spokojnie mimo, że on również zgromadził wokół siebie część wyborców o lewicowych poglądach na gospodarkę. "Jeżeli zaatakują Kaczyńskiego, to jako przykład, zaraz obok Tuska, wyniszczającej Polskę politycznej dwubiegunowości. Wyborcy Kaczyńskiego są przyzwyczajeni do nieustannych na niego ataków i mało ich one obchodzą. Wyborcy Tuska przeciwnie" - wyjaśnia Czarnecki.
 
arb