"Odpowiem na wszystkie te pytania (dotyczące zamachu) w najbliższych tygodniach" - napisał Agca w liście przekazanym przez jego prawników.
Wyraził również przekonanie, że "świat potrzebuje nowego Amerykańskiego Imperium, które musi stać się centrum i liderem międzynarodowej demokracji, pokoju i wolności".
52-letni zamachowiec potępił następnie terroryzm, a w szczególności przywódcę Al-Kaidy Osamę bin Ladena. "Wszystkie religie zabraniają terroryzmu i potępiają go. Al-Kaida jest psychopatyczną, kryminalną, nazistowską organizacją" - napisał Agca.
Jako "wspólnych wrogów wszystkich religii i wszystkich narodów świata" wymienił bin Ladena, Adolfa Hitlera, lidera Partii Pracujących Kurdystanu (PKK) Abdullaha Ocalana i przywódcę Czerwonych Khmerów Pol Pota.
Agca, który kończy odbywanie kary za zabicie tureckiego dziennikarza w lutym 1979 roku, wyjdzie na wolność 18 stycznia.
Włoski dziennik "Il Giornale" wyraził w poniedziałek oburzenie, że Agca zainkasuje miliony euro za wywiady i książki. Publicysta gazety napisał, że turecki zamachowiec jest "tak udręczony wyrzutami sumienia z powodu czterech strzałów oddanych do papieża Jana Pawła II, że potrzebuje kilku milionów euro, by odświeżyć pamięć i opowiedzieć jakąś nową nielogiczną prawdę o tych odległych dniach".
Publicysta podał przykłady możliwych honorariów zamachowca: co najmniej 1,4 miliona euro za długi telewizyjny wywiad, 3,5 miliona euro za dwie książki, w tym jedną, jaką ma rzekomo napisać z Danem Brownem. Włoska gazeta odnotowuje, że kilku europejskich wydawców już zabiega o prawo do publikacji wspomnień tureckiego zamachowca.
Według "Il Giornale" nie ulega wątpliwości, że te "nowe głupoty znajdą odbiorców".
PAP, mm