Warszawa ma nowy stadion. Legia przegrywa z Arsenalem 5:6

Warszawa ma nowy stadion. Legia przegrywa z Arsenalem 5:6

Dodano:   /  Zmieniono: 
Maciej Rybus (fot. FORUM) 
Przy wypełnionych po brzegi trybunach i dźwiękach klubowego hymnu - "Snu o Warszawie" Czesława Niemena - wiceprezydent Warszawy Jacek Wojciechowicz i prezes Legii Paweł Kosmala oficjalnie otworzyli nowy stadion przy Łazienkowskiej. O godzinie 17 na nowo otwartym stadionie rozpoczął się mecz towarzyski Legii ze słynnym Arsenalem Londyn. W bramce angielskiej drużyny od pierwszego gwizdka sędziego występuje Łukasz Fabiański, który do "Kanonierów" trafił z Łazienkowskiej. Przed rozpoczęciem meczu kibice uczcili minutą ciszy zmarłego kilka dni temu Edmunda Zientarę - byłego piłkarza warszawskiej Legii. Mecz Legii z Arsenalem symbolicznie rozpoczął pierwszym kopnięciem Lucjan Brychczy - piłkarz-legenda klubu z Łazienkowskiej.

Po 17 minutach gry pierwszą bramkę na nowym obiekcie warszawskiej Legii zdobył pomocnik stołecznej drużyny Alejandro Ariel Cabral, który przyszedł do zespołu po zakończeniu poprzedniego sezonu. Niespodziewanie Legia prowadzi z Arsenalem 1:0. W 34 minucie Legia podwyższyła prowadzenie - po kąśliwym dośrodkowaniu z rzutu rożnego Artur Jędrzejczyk z trzech metrów wpycha piłkę do bramki bronionej przez Łukasza Fabiańskiego. Po trzech minutach było już 3:0 - kolejną bramkę dla Legii strzelił Artur Jędrzejczyk. Minęło 60 sekund i Arsenal zdobył kontaktową bramkę - po błędzie warszawskich obrońców do siatki warszawskiej drużyny trafił Marouane Chamakh. Do końca pierwszej połowy wynik spotkania nie zmienił się.

Tuż po rozpoczęciu drugiej części spotkania po błędzie bramkarza Legii kolejnego gola dla Arsenalu zdobył rezerwowy piłkarz Arsenalu Emmanuel Eboue. Po godzinie gry Eboue trafił jeszcze raz - i doprowadził do wyrównania wyniku meczu. Legia wznowiła grę i... straciła czwartą bramkę - tym razem jej strzelcem był inny rezerwowy - Kieran Gibbs. Kiedy wydawało się, że słabnąca Legia nie dogoni już Arsenalu, w 76 minucie swoją trzecią bramkę, a czwartą dla Legii, zdobył Artur Jędrzejczyk. W 82 minucie obrońcy Legii nie upilnowali jednak Thomasa - i rezerwowy Arsenalu znów wyprowadził londyńczyków na prowadzenie. Po dwóch minutach z rzutu wolnego na 6:4 podwyższył Samir Nasri - fatalnie przy tej bramce interweniował rezerwowy bramkarz warszawskiej drużyny. W 90 minucie po ładnej zespołowej akcji Maciej Iwański z bliska zmniejszył rozmiary porażki Legii.

Symbolicznego przecięcia wstęgi dokonali członkowie Galerii Sław stołecznego klubu, m.in. Lucjan Brychczy, Andrzej Strejlau, Paweł Janas, Dariusz Dziekanowski, Leszek Pisz, Lesław Ćmikiewicz i Roman Kosecki. - Całe pokolenia warszawiaków marzyły o takim stadionie - powiedział Kosmala, a Wojciechowicz dodał, że "to wielki dzień dla miasta, dla klubu, bo ziścił się sen...".

Uroczystość otwarcia nowego obiektu rozpoczęła się o godz. 15. Zanim dokonano tego oficjalnie, ponad 20 tysięcy kibiców mogli posłuchać koncertu Orkiestry Reprezentacyjnej Wojska Polskiego, podziwiać występ artystów z teatru ruchu "Ocelot", który ma za sobą występ m.in. przed finałem Ligi Mistrzów w Atenach trzy lata temu, prezentujących pokaz z klubowymi flagami, a ze specjalnych wyrzutni w trybuny powędrowały klubowe gadżety. Swój kunszt zaprezentowali również bębniarze ze szczecińskiej grupy "Sambal".

Budowa nowego stadionu rozpoczęła się 17 listopada 2008 roku. Pierwszy etap zakładał wyburzenie i wybudowanie trzech trybun. Prace zostały zakończone w lipcu, a wtedy częściowo zburzono czwartą, tzw. krytą, trybunę. Ta do użytku ma zostać oddana wiosną przyszłego roku. Póki co stadion pomieści około 24, a docelowo - 31 tysięcy widzów. Cała inwestycja pochłonie ok. 460 mln złotych.

Stadion posiada m.in. sektor rodzinny na 2000 miejsc, 10 kiosków gastronomicznych, w tym oddzielny dla kibiców gości. W toaletach pomieści się łącznie ponad 200 osób. Najwyższe miejsca na obiekcie znajdują się na wysokości ponad 20 metrów. Pod trybunami i murawą boiska znajduje się parking z 800 miejscami. Na każdej trybunie porządku pilnowała oddzielna firma ochroniarska. Kibice byli też obserwowani dzięki zainstalowaniu jednego z najnowocześniejszych systemów monitoringu, na który składają się 132 kamery.

PAP, arb