Państwo czeka na spadek po cioci

Państwo czeka na spadek po cioci

Dodano:   /  Zmieniono: 
To budżet lekkoducha, który czeka na spadek po starej cioci i nie może doczekać się otwarcia tego spadku. Nie wiem jednak, co mogłoby być takim spadkiem w odniesieniu do naszych finansów publicznych - powiedziała w wywiadzie dla "Naszego Dziennika" prof. Zyta Gilowska, członek Rady Polityki Pieniężnej.
Zdaniem Gilowskiej przyszłoroczny budżet wysusza państwo z wszelkich rezerw, w tym ze środków rozwojowych, np. inwestycyjnych. Rząd nie jest też zaniepokojony wysokimi kosztami obsługi naszego długu publicznego. - Przecież my już teraz płacimy za pożyczane pieniądze niewiele mniej niż znani europejscy bankruci! Nic dziwnego, że jesteśmy chwaleni przez rynki, bo pożyczamy dużo, płacimy coraz więcej i mamy opinię dłużników niezmiernie honorowych - ironizowała prof. Gilowska.