Po tym hasłem demonstrowało w Brukseli prawie 80 tysięcy związkowców z Unii Europejskiej i związanych z nią krajów, w tym z OPZZ i "Solidarności".
"Europa ekonomiczna i monetarna wzięła górę nad Europą socjalną", powiedział na wstępie manifestacji Emilio Gabaglio, sekretarz generalny Europejskiej Konfederacji Związków Zawodowych (EKZZ), która tradycyjnie zorganizowała manifestację nieopodal Pałacu Królewskiego w Laeken w przeddzień szczytu przywódców Piętnastki.
EKZZ domaga się odwrócenia tendencji do ograniczania ochrony socjalnej, do cięć w systemach emerytalnych i do unikania przez pracodawców umów zbiorowych.
W wielotysięcznym tłumie poubieranych w kolorowe kamizelki związkowców z EKZZ maszerowało stu Polaków - przedstawicieli NSZZ "Solidarność" i OPZZ. Do Brukseli dotarło po jednym autokarze z każdej organizacji. "Solidarność" wysłała dwa, ale jeden utknął 50 km od miasta.
Według wiceprzewodniczącego Komisji Krajowej NSZZ "Solidarności" Janusza Śniadka, "liczy się obecność, polski akcent w europejskim ruchu związkowym". Popierając postulaty unijnych związkowców, przyznał, że "można tylko pozazdrościć tych zdobyczy socjalnych, które są udziałem pracowników unii", ale tym bardziej jest warto znaleźć w tej europejskiej rodzinie.
Przewodniczący Rady OPZZ województwa zachodniopomorskiego Gerhard Kuligowski też popiera integrację europejską i polski udział w niej i dlatego - jak powiedział - przyjechał z kolegami "protestować przeciwko wzrostowi bezrobocia, przeciwko Europie, która zapomina o pracownikach".
em, pap
EKZZ domaga się odwrócenia tendencji do ograniczania ochrony socjalnej, do cięć w systemach emerytalnych i do unikania przez pracodawców umów zbiorowych.
W wielotysięcznym tłumie poubieranych w kolorowe kamizelki związkowców z EKZZ maszerowało stu Polaków - przedstawicieli NSZZ "Solidarność" i OPZZ. Do Brukseli dotarło po jednym autokarze z każdej organizacji. "Solidarność" wysłała dwa, ale jeden utknął 50 km od miasta.
Według wiceprzewodniczącego Komisji Krajowej NSZZ "Solidarności" Janusza Śniadka, "liczy się obecność, polski akcent w europejskim ruchu związkowym". Popierając postulaty unijnych związkowców, przyznał, że "można tylko pozazdrościć tych zdobyczy socjalnych, które są udziałem pracowników unii", ale tym bardziej jest warto znaleźć w tej europejskiej rodzinie.
Przewodniczący Rady OPZZ województwa zachodniopomorskiego Gerhard Kuligowski też popiera integrację europejską i polski udział w niej i dlatego - jak powiedział - przyjechał z kolegami "protestować przeciwko wzrostowi bezrobocia, przeciwko Europie, która zapomina o pracownikach".
em, pap