Łukaszenka wciąż nie ma prawa wjazdu do USA. "Najpierw prawa człowieka"

Łukaszenka wciąż nie ma prawa wjazdu do USA. "Najpierw prawa człowieka"

Dodano:   /  Zmieniono: 
Barack Obama (fot. Wikipedia) 
Przedstawiciel amerykańskiego Departamentu Stanu Daniel Russell powiedział w Mińsku, że jego kraj nie przewiduje zmiany polityki wobec Białorusi. Podkreślił, że poprawa stosunków zależy od postępu Mińska w sferze praw człowieka i demokratyzacji.

- Nasze sankcje finansowe i wizowe wobec Białorusi pozostają w mocy, ponieważ nie widać postępu w sferze demokracji i praw człowieka - oświadczył Russell. - Działania na rzecz zniesienia sankcji powinna wykonać strona białoruska i przyjmiemy z zadowoleniem pozytywne kroki w tym kierunku - dodał.

Przedstawiciel USA przyleciał na Białoruś z jednodniową roboczą wizytą. Spotkał się z ministrem spraw zagranicznych Siarhiejem Martynauem i niektórymi kandydatami w wyborach prezydenckich zaplanowanych na 19 grudnia oraz przedstawicielami organizacji pozarządowych, które zajmują się obserwacją wyborów.

USA wprowadziły sankcje wobec wysokich rangą urzędników białoruskich po raz pierwszy w 2006 roku. Zakazem wjazdu do Stanów Zjednoczonych objęto wówczas m.in. prezydenta Alaksandra Łukaszenkę. Nadal obowiązują też restrykcje nałożone na koncern Biełnieftchim, czyli zakaz współpracy amerykańskich firm i obywateli z tym przedsiębiorstwem i zamrożenie jego aktywów w USA.

PAP, arb