Napieralski: metraż niepotrzebny, internet rządzi

- Wszyscy oferenci, którzy odpowiedzieli na ofertę sprzedażny siedziby byli zainteresowani całością - podkreślił Napieralski. Jak dodał, on także jest zwolennikiem sprzedaży całego budynku. Jak argumentował, utrzymanie tak dużego metrażu "nie jest potrzebne". - Nowoczesne partie pracują obecnie w zupełnie innym systemie. Nie  potrzebują takiego metrażu - rządzi internet, nowoczesne metody zarządzania kadrami, więc potrzebne jest nowoczesne biuro - zaznaczył przewodniczący Sojuszu. Jak dodał, na razie partia chce zakończyć negocjacje w sprawie sprzedaży budynku przy ul. Rozbrat w Warszawie, a później będzie się zastanawiać co dalej.

SLD rozważał sprzedaż części lub całość swojej warszawskiej siedziby. Działka i budynek mają 3758 m kw. Na nieruchomość składają się dwa budynki biurowe oraz hotel wraz z  kawiarnią. Obecnie przy ulicy Rozbrat do SLD należy m.in. kamienica, gdzie obraduje Rada Krajowa partii, mieszczą się gabinety szefa Sojuszu Grzegorza Napieralskiego i  sekretarza generalnego Marka Nawrota. Swe siedziby mają tam również młodzieżówka SLD - Federacja Młodych Socjaldemokratów i Rada Mazowiecka partii.

W skład majątku Sojuszu wchodzi też stojący obok siedziby stary, od lat nieremontowany hotel, w którym czasami nocują działacze Sojuszu spoza Warszawy. W sierpniu w SLD odbyły się konsultacje na temat tego, co zrobić z  siedzibą partii. W tej sprawie wypowiedziały się m.in. wojewódzkie struktury Sojuszu.

zew, PAP