Ukraina nie boi się Wikileaks

Ukraina nie boi się Wikileaks

Dodano:   /  Zmieniono: 
Ukraińskie władze nie obawiają się informacji amerykańskiej dyplomacji, publikowanych przez portal Wikileaks - oświadczyła jedna z zastępczyń szefa administracji prezydenta Wiktora Janukowycza, Hanna Herman.
Jest to pierwsza reakcja administracji Janukowycza na materiały Wikileaks, które portal zaczął udostępniać 28 listopada. Dotychczas władze Ukrainy zachowywały w tej sprawie milczenie. - To, co mówią przedstawiciele ukraińskich władz w rozmowach w cztery oczy niczym nie odróżnia się od oficjalnego stanowiska naszego państwa. Prezydent nie ma rozdwojenia jaźni - powiedziała Herman. - Obawiają się ci, którzy żyją według podwójnych standardów. Nasza władza nie ma się czego bać - dodała prezydencka urzędniczka.

Zaznaczyła jednocześnie, że w publikacjach Wikileaks mogą wypłynąć materiały, dotyczące poprzednich, "pomarańczowych" władz Ukrainy z byłym prezydentem Wiktorem Juszczenką i byłą premier Julią Tymoszenko. - Jest to już jednak zupełnie inna sprawa, to nie są nasze problemy - podkreśliła Herman.

Dotychczas portal Wikileaks opublikował siedem depesz, nadanych do Waszyngtonu z ambasady USA w Kijowie. Zdaniem ekspertów nie zawierają one niczego, co mogłoby wstrząsnąć opinią publiczną na Ukrainie.

pap, ps