Negatywnie zweryfikowani esbecy będą mogli zatrudniać się w Agencji Wywiadu i Bezpieczeństwa Wewnętrznego, tworzonej w miejsce UOP, twierdzi "Gazeta Wyborcza".
Prawdopodobnie już w przyszłym tygodniu sejmowa speckomisja zajmie się rządowym projektem likwidacji UOP i powołania Agencji Wywiadu oraz Bezpieczeństwa Wewnętrznego.
Jak twierdzi w piątkowym wydaniu "Gazeta Wyborcza", według projektu przygotowanego przez p.o. szefa UOP Zbigniewa Siemiątkowskiego z SLD, emerytowani esbecy - usunięci z UOP za rządów AWS i UW - będą mogli zatrudniać się w nowych agencjach wywiadowczych na korzystniejszych niż do tej pory warunkach. W projekcie nie ma zapisu jednoznacznie zabraniającego przyjmowania do nowych agencji oficerów służb PRL negatywnie zweryfikowanych w 1990 r.
"To ewidentny dowód zaprzeczenia tezy, na którą wielokrotnie się powoływano, że służby mają być apolityczne. Jeżeli się sięga do ludzi sprzed 1990 r., to musi to budzić głęboki niepokój" - powiedział Zbigniew Wasserman z PiS, który ma objąć kierownictwo powołanej w czwartek sejmowej komisji ds. służb specjalnych. "To wygodne dla +swoich+" - dodał.
Projekt krytykują też członkowie speckomisji z PiS i PO.
"Jeżeli mielibyśmy wracać do weryfikacji, reweryfikacji, kolejnych tego rodzajów aktów w istocie o politycznym charakterze, to byłoby fatalnie, powiedział prezydent Aleksander Kwaśniewski, pytany o możliwość powrotu do służb specjalnych negatywnie zweryfikowanych funkcjonariuszy dawnej SB. To by oznaczało, że właściwie ta historia nigdy się nie skończy. Zastrzegł jednocześnie, że nie zna jeszcze projektu ustawy.
Według prezydenta, w służbach specjalnych powinni pracować "fachowcy o bardzo wysokim poziomie etycznym i profesjonalnym".
em, pap
Jak twierdzi w piątkowym wydaniu "Gazeta Wyborcza", według projektu przygotowanego przez p.o. szefa UOP Zbigniewa Siemiątkowskiego z SLD, emerytowani esbecy - usunięci z UOP za rządów AWS i UW - będą mogli zatrudniać się w nowych agencjach wywiadowczych na korzystniejszych niż do tej pory warunkach. W projekcie nie ma zapisu jednoznacznie zabraniającego przyjmowania do nowych agencji oficerów służb PRL negatywnie zweryfikowanych w 1990 r.
"To ewidentny dowód zaprzeczenia tezy, na którą wielokrotnie się powoływano, że służby mają być apolityczne. Jeżeli się sięga do ludzi sprzed 1990 r., to musi to budzić głęboki niepokój" - powiedział Zbigniew Wasserman z PiS, który ma objąć kierownictwo powołanej w czwartek sejmowej komisji ds. służb specjalnych. "To wygodne dla +swoich+" - dodał.
Projekt krytykują też członkowie speckomisji z PiS i PO.
"Jeżeli mielibyśmy wracać do weryfikacji, reweryfikacji, kolejnych tego rodzajów aktów w istocie o politycznym charakterze, to byłoby fatalnie, powiedział prezydent Aleksander Kwaśniewski, pytany o możliwość powrotu do służb specjalnych negatywnie zweryfikowanych funkcjonariuszy dawnej SB. To by oznaczało, że właściwie ta historia nigdy się nie skończy. Zastrzegł jednocześnie, że nie zna jeszcze projektu ustawy.
Według prezydenta, w służbach specjalnych powinni pracować "fachowcy o bardzo wysokim poziomie etycznym i profesjonalnym".
em, pap