PiS: Sawicki ma 48 godzin by nas przeprosić

PiS: Sawicki ma 48 godzin by nas przeprosić

Dodano:   /  Zmieniono: 
Marek Sawicki (fot. WPROST) Źródło:Wprost
PiS domaga się od ministra rolnictwa Marka Sawickiego przeprosin w ciągu 48 godzin, zarzucając mu rozpowszechnianie kłamstwa, że frakcja, do której należy Prawo i Sprawiedliwość w europarlamencie, chce likwidacji Wspólnej Polityki Rolnej i dopłat bezpośrednich.

Według europosła PiS Janusza Wojciechowskiego, Sawicki rozpowszechnia "kłamstwa o PiS" w wywiadach dla mediów. O tym, że minister rolnictwa powiedział, że PiS jest w tej frakcji PE, "która jest zdecydowanie za likwidacją Wspólnej Polityki Rolnej i za likwidacją dopłat bezpośrednich" poinformowała Informacyjna Agencja Radiowa.

W odpowiedzi na te zarzuty Wojciechowski zapewnił, że ani PiS, ani czeskie ODS, ani brytyjska Partia Konserwatywna - tworzące w PE frakcję Europejskich Konserwatystów i Reformatorów - ani frakcja jako całość "nigdy nie głosiła tezy o likwidacji WPR". - Oczekujemy, że minister Sawicki to odwoła, uzna swoją pomyłkę, ma na to 48 godzin. Jeśli nie, PiS będzie broniło swojego dobrego imienia i dobrych działań wobec polskiej wsi na takiej drodze prawnej, jaka jest dostępna, nie wykluczając drogi sądowej - zapowiedział Wojciechowski. - We wszystkich wystąpieniach w PE ta grupa polityczna głosem swoich posłów jednoznacznie opowiada się za kontynuacją WPR, za niezmniejszaniem budżetu na rolnictwo oraz - co szczególnie ważne dla Polski - za pełnym, rzeczywistym wyrównaniem dopłat między krajami członkowskimi - dodał polityk. - Zarzuty, że PiS i jego polityczni sojusznicy chcą likwidacji WPR nie mają żadnego oparcia, jest zupełnie przeciwnie - jesteśmy za dopłatami i pomocą dla rolników i czynimy wszystko, żeby tak się w UE stało - podkreślił Wojciechowski.

W zeszłym tygodniu PiS groziło Sawickiemu, że jeżeli w priorytetach polskiej prezydencji nie znajdzie się sprawa wyrównania dopłat bezpośrednich dla rolników, to partia ta złoży przeciwko niemu wniosek o wotum nieufności. Wojciechowski pytany o ten wniosek powiedział: "dajmy szanse ministrowi, niech odwoła swoje zarzuty i myślę, że ciągle jest jeszcze możliwość konstruktywnej współpracy". - Pierwsza rzecz to jest odwołanie kłamliwych zarzutów, bo na kłamstwie w polityce nie sposób zbudować czegokolwiek - podkreślił. Polityk zastrzegł, że jego zdaniem "Sawicki podjął się zadań, które go przerastają". - Gdybym ja sam miał decydować w tej sprawie, to namawiałby do wotum nieufności jak najszybciej, bo każdy jego dalszy dzień na urzędzie, to jest dla ratowania polskiego rolnictwa, polskiej wsi, to jest dzień stracony - dodał.

PAP, arb