Syn lidera irańskiej opozycji zatrzymany

Syn lidera irańskiej opozycji zatrzymany

Dodano:   /  Zmieniono: 
Mehdi Karubi (fot. Wikipedia) 
Irańskie służby bezpieczeństwa zatrzymały syna jednego z przywódców opozycji Mehdiego Karubiego, Alego - podano na opozycyjnej stronie internetowej Sahamnews.
- Ubiegłej nocy służby bezpieczeństwa weszły do domu Alego Karubiego i zatrzymały jego oraz jego żonę Nafiseh Panahi -  poinformowano. Panahi została następnie zwolniona, ale na razie nie ma żadnych informacji na  temat Alego Karubiego. Jak pisze agencja Associated Press Ali nie jest znany jako działacz polityczny i zatrzymanie postrzegane jest jako próba nacisku na jego ojca.

Na stronie internetowej opozycji podano również, że służby bezpieczeństwa przeprowadziły rewizję w domu Mehdiego Karubiego. Jego i jego żonę Fatemeh zamknięto w oddzielnych pokojach i  skonfiskowano książki i dokumenty. W domu funkcjonariusze wymienili zamki. To samo źródło podało, że służby bezpieczeństwa przeprowadziły przeszukanie również w domu drugiego syna Karubiego, Hosejna, jednak uniknął on aresztowania, ponieważ był nieobecny.

Zarówno Mehdi Karubi jak i inny przywódca opozycji Mir-Hosejn Musawi od ubiegłego tygodnia, kiedy opozycja zorganizowała wiec, przebywają w areszcie domowym i nie ma z nimi kontaktu. Władze oskarżają ich o zorganizowanie demonstracji antyrządowych 14 lutego. W  protestach zwolenników opozycji, pierwszych od ponad roku, uczestniczyło kilka tysięcy ludzi. Protesty odbyły się w Teheranie, w Szirazie na południu kraju, oraz w Isfahanie w  środkowej części Iranu. W wyniku starć z siłami bezpieczeństwa zginęły dwie osoby.

Musawi i Karubi byli kandydatami w wyborach prezydenckich w Iranie w czerwcu 2009 roku. Ponowny wybór Mahmuda Ahmadineżada na szefa państwa doprowadził wówczas do fali protestów. 27 grudnia 2009 roku doszło do najkrwawszych zamieszek, w których zginęło osiem osób, a  kilkudziesięciu zwolenników ruchu reformatorów aresztowano.

Obaj liderzy opozycji irańskiej wystąpili niedawno do władz o zgodę na zorganizowanie wiecu solidarności z  demonstrantami w Tunezji i Egipcie. Prokurator generalny odrzucił ich wniosek i ostrzegł przed ewentualnymi konsekwencjami. Władze w Teheranie obawiają się, że manifestacje poparcia dla rewolt w państwach Afryki Północnej mogłyby przerodzić się w  antyrządowe demonstracje w samym Iranie.

zew, PAP