Klub parlamentarny SLD ma złożyć wniosek do marszałka Sejmu, w którym będzie żądał odwołania ministra finansów Jacka Rostowskiego – podaje TVP.
Wniosek SLD ma być między innymi sprzeciwem wobec braku reakcji ministra Rostowskiego na podwyżkę cen żywności i benzyny oraz na zadłużanie się państwa. – Wiemy, że nasz wniosek jest bez szans, ale chcemy wstrząsnąć premierem, żeby w końcu rząd zajął się najważniejszymi sprawami – tłumaczy rzecznik SLD Tomasz Kalita i podkreśla, że to „najważniejszy wniosek SLD w tej kadencji".
Rzecznik PiS Adam Hofman powiedział w rozmowie z Wprost24, że Rostowski ma tyle grzechów, że starczyłoby na stworzenie czterech różnych wniosków o odwołanie go. Dodał, że powodów do dymisji jest mnóstwo, ale w dużej mierze wynikają one z działań nie ministra finansów, a Donalda Tuska. – Na klatkę weźmie je jednak Rostowski, a nie Tusk – zapewnia.
Rzecznik PiS Adam Hofman powiedział w rozmowie z Wprost24, że Rostowski ma tyle grzechów, że starczyłoby na stworzenie czterech różnych wniosków o odwołanie go. Dodał, że powodów do dymisji jest mnóstwo, ale w dużej mierze wynikają one z działań nie ministra finansów, a Donalda Tuska. – Na klatkę weźmie je jednak Rostowski, a nie Tusk – zapewnia.
Z kolei Elżbieta Jakubiak z PJN stwierdziła, że jej "partia jest bardzo krytyczna wobec Rostowskiego". Dodała, że PJN nie może wybaczyć ministrowi dwóch rzeczy. – Dewastacji finansów publicznych i dewastacyjnej polityki wobec reformy emerytalnej – podała Jakubiak. Stwierdziła też, że to błędy, za które płacą wszyscy Polacy.
Jacka Rostowskiego broni jednak premier Donald Tusk. – To dobry minister – zapewnia szef rządu. Co na to koalicjant Platformy? – Rostowski ma trochę za uszami, i dobrze wie, że PSL ma do niego trochę pretensji, jednak dopóki będziemy w koalicji byłoby nieporozumieniem gdybyśmy pomagali opozycji odwoływać naszych ministrów – stwierdził Eugeniusz Kłopotek z PSL.
TVP