Żołnierze przeprowadzili przeszukania w wiosce Awarta na południe od Nablusu w nocy z 28 na 29 marca. W czasie akcji zatrzymano 40 Palestyńczyków, zabierając ich o świcie na przesłuchanie.
Odpowiedzialność za zabójstwo rodziny Foglów wzięły na siebie Brygady Męczennika Jasera Arafata (dawniej Brygady Męczenników al-Aksy), uznawane za zbrojne ramię ugrupowania Fatah, którego członkowie stoją na czele władz Autonomii Palestyńskiej. Do Fatahu należą zarówno prezydent Mahmud Abbas, jak i premier Salam Fajad. Obaj palestyńscy politycy potępili zbrodnię podkreślając, że przemoc nie może rozwiązać konfliktu palestyńsko-izraelskiego. Premier Izraela Benjamin Netanjahu obwinił jednak przywódców palestyńskich o tolerowanie "wściekłej nagonki na Izrael", co jego zdaniem prowadzi do zbrodni.
Kwestia żydowskiego osadnictwa na obszarach uznawanych przez Palestyńczyków za ich własne jest najważniejszym problemem w stosunkach palestyńsko-izraelskich. Właśnie o to przed kilkoma miesiącami rozbiła się kolejna próba bliskowschodnich negocjacji pokojowych, gdy Izrael nie zgodził się na przedłużenie moratorium na budowę nowych osiedli. Rezolucję potępiającą za to Izrael próbowała uchwalić Rada Bezpieczeństwa ONZ, ale zablokowało ją weto Stanów Zjednoczonych.PAP, arb