Trypolis: Libijczycy pomścili śmierć syna Kadafiego atakując ambasady

Trypolis: Libijczycy pomścili śmierć syna Kadafiego atakując ambasady

Dodano:   /  Zmieniono: 
Fot. FORUM 
W reakcji na wieść o tym, że w ataku NATO zginął syn i trzej wnukowie Muammara Kadafiego, tłum w stolicy Libii Trypolisie zaatakował placówki dyplomatyczne Wielkiej Brytanii, USA i Włoch oraz biura ONZ. Po ataku organizacja wycofała z Libii swój personel. W chwili napaści placówki były puste, bo Wielka Brytania, USA i Włochy wycofały personel dyplomatyczny już kilka tygodni temu.

Gdy po Trypolisie rozniosła się wiadomość o ataku NATO, wściekły tłum spalił budynki brytyjskiej ambasady, w tym rezydencję ambasadora -  poinformowało Foreign Office, dodając, że budynki zostały wcześniej "obrabowane i doszczętnie zniszczone". W odpowiedzi na ten incydent Wielka Brytania odwołała libijskiego ambasadora w Londynie, dając mu czas na wyjazd do poniedziałku. Spalona została też ambasada Włoch. Ministerstwo spraw zagranicznych tego kraju oświadczyło, że atak na placówkę "nie osłabi" zaangażowania Włoch w dalszą walkę w tym kraju w ramach misji dowodzonej przez NATO. USA wycofały personel ambasady już na początku niepokojów w Libii. Obecnie amerykańskie interesy w tym kraju reprezentuje Turcja.

Wandale wtargnęli również do pustych biur ONZ, z których skradziono samochody - poinformowała Stephanie Bunker, rzeczniczka ONZ-owskiego Biura ds. Koordynacji Pomocy Humanitarnej (OCHA). Z powodu ulicznych niepokojów 12 pracowników ONZ wyjechało z Libii do sąsiedniej Tunezji.

USA - ustami rzecznika amerykańskiego departamentu stanu Marka Tonera - potępiły ataki "w możliwie najostrzejszych słowach". Ponadto zarówno MSZ Włoch jak i departament stanu USA oskarżyły reżim Kadafiego o  niedostateczną ochronę zagranicznych placówek dyplomatycznych - do czego jest zobowiązany przez konwencję genewską.

Libijski rząd wyraził ubolewanie z powodu ataków, tłumacząc, że  policja nie mogła im zapobiec, ponieważ została obezwładniona przez rozwścieczony tłum. Wiceminister spraw zagranicznych Libii Chaled Kaim zapowiedział, że Libia dokona oceny i naprawy zniszczonych placówek.

W ataku NATO w nocy z 30 kwietnia na 1 maja zginął najmłodszy syn Kadafiego, Saif al-Arab, oraz trzech jego wnuków. Dotychczas informowały o tym jedynie libijskie władze. NATO nie potwierdziło tych doniesień, a premier Wielkiej Brytanii David Cameron oświadczył, że celem operacji nie są żadne "konkretne osoby".

PAP, arb