- Dziś w nocy siły pokoju odniosły sukces. Ale przez to międzynarodowy terroryzm nie został jeszcze pokonany. Wszyscy musimy pozostać czujni - zaznaczyła Merkel. Kanclerz Niemiec podkreśliła, że wszyscy mają w pamięci zatrważające obrazy z 11 września 2001 r., gdy w wyniku ataków terrorystycznych w USA tysiące niewinnych ludzi straciło życie. - Bin Laden był symbolem międzynarodowego terroryzmu, który nie ma szacunku dla żadnego życia, który tylko zabija i niszczy - dodała. - Bin Laden chciał wbić klin nienawiści między ludzi, do czego nie chcieliśmy dopuścić i do czego nigdy nie dopuścimy. Dziś jest jasne, że szef terroryzmu nie zleci żadnych kolejnych zamachów. To dobra wiadomość - oceniła niemiecka kanclerz. - Przesłanie dzisiejszego dnia brzmi: akty terroryzmu nie pozostaną bezkarne. Wszyscy zwolennicy terroryzmu powinni to sobie dziś uświadomić - stwierdziła szefowa niemieckiego rządu.
Osama bin Laden nie żyje. Amerykanie mają jego ciałoMerkel zastrzegła, że walka z terroryzmem musi być kontynuowana. - Nawet jeśli potrwa długo, to w przyszłości odniesiemy kolejne sukcesy - zapewniła. I przypomniała o akcji niemieckiej policji, w wyniku której aresztowano trzech domniemanych terrorystów, powiązanych z Al-Kaidą, którzy planowali zamach w Niemczech. Zdaniem Merkel zabicie bin Ladena nie zmieniło skali zagrożenia terrorystycznego w Niemczech.
Bin Laden zginął wskutek akcji amerykańskich sił specjalnych w Pakistanie, co potwierdził prezydent USA Barack Obama.
PAP, arb