Brytyjczycy: Cameronowi zabrakło zdolności przywódczych

Brytyjczycy: Cameronowi zabrakło zdolności przywódczych

Dodano:   /  Zmieniono: 
David Cameron (fot. Wikipedia) 
Ponad połowa Brytyjczyków uważa, że premier David Cameron nie wykazał się zdolnościami przywódczymi w pierwszych dniach zamieszek w Londynie i innych miastach - wynika z sondażu przeprowadzonego dla dziennika "The Independent" przez ośrodek ComRes.
Zdaniem 54 proc. badanych Cameron nie wykazał się zdolnościami przywódczymi dostatecznie szybko. Premier przerwał urlop i wrócił do kraju dopiero 8 sierpnia, w trzecim dniu rozruchów. Zaledwie 36 proc. wierzy w szeroko rozumianą zdolność Camerona do przewodzenia Wielkiej Brytanii.

Sondaż wykazał również, że połowa badanych obecnie krytycznie ocenia zdolność Londynu do zapewnienia bezpieczeństwa podczas igrzysk olimpijskich w 2012 roku. Jedna trzecia wierzy, że zapewnienie bezpieczeństwa w czasie olimpiady jest możliwe. 12 sierpnia niemiecki poseł ocenił, że Międzynarodowy Komitet Olimpijski (MKOl) powinien rozważyć przeniesienie letniej olimpiady z Londynu w inne miejsce, jeśli zamieszki i kradzieże będą trwały. Organizatorzy igrzysk oraz MKOl zapewnili jednak, że ostatnie zajścia w żaden sposób nie wpłyną ani na przygotowania do wydarzenia, ani na wizerunek miasta.

Zamieszki wpłynęły na zaufanie części przedsiębiorców: 9 proc. ze 150 badanych zamierza zmniejszyć inwestycje w Londynie w nadchodzącym roku. Jednak 90 proc. ankietowanych nie widzi potrzeby korygowania swoich biznesowych planów.

Cameron określił zamieszki mianem "przestępczości w czystej formie", a początkowe działania policji opisał jako "nieadekwatne". Stwierdzenie to wywołało gwałtowne protesty w szeregach policji, którą czekają dotkliwe cięcia w ramach rządowego planu oszczędnościowego. Tymczasem policja metropolitalna w Londynie poinformowała, że na ulicach stolicy prewencyjnie pozostanie 16 tys. funkcjonariuszy, więcej policjantów będzie też w innych miastach ogarniętych zamieszkami w ostatnich dniach, m.in. w  Nottingham, Birmingham i Liverpoolu. Ma to zapobiec przekształceniu się weekendowych "zakrapianych" zabaw w kolejne rozruchy.

Podczas zamieszek, które wybuchły w nocy z 6 na 7 sierpnia, zginęło pięć osób. Wyrządzone szkody wstępnie ocenia się na ponad 100 mln funtów. Dotąd zatrzymano ponad 1700 osób, a prawie 600 postawiono zarzuty szabrowania i chuligaństwa.

PAP, arb