"Zmiana w Rosji bez wpływu na stosunki z Polską"

"Zmiana w Rosji bez wpływu na stosunki z Polską"

Dodano:   /  Zmieniono: 
Władymir Putin, fot. Wikipedia 
Zapowiedź zmian na szczytach władzy w Rosji nie jest niespodzianką. Roszada na stanowiskach prezydenta i premiera nie wpłynie na stosunki z Polską - uważa ekspert z Instytutu Stosunków Międzynarodowych i doradca prezydenta prof. Roman Kuźniar.
W sobotę podczas zjazdu partii Jedna Rosja w Moskwie obecny prezydent Dmitrij Miedwiediew zaproponował, aby to premier Putin kandydował w wyborach prezydenckich w marcu 2012 roku. Ten z kolei wystąpił z inicjatywą, aby  po przyszłorocznych wyborach Miedwiediew stanął na czele nowego rządu.

- Nie jest to niespodzianka. Obserwatorzy zajmujący się polityką międzynarodową oczekiwali takiego właśnie rozwoju sytuacji - powiedział prof. Kuźniar. W jego ocenie sobotnia zapowiedź oznacza, że w rosyjskiej polityce - zarówno wewnętrznej, jak i zagranicznej - będziemy mieli do czynienia z kontynuacją. - Stabilność i przewidywalność bez wątpienia to  jest to, co nas czeka. Myślę, że ten wybór był podyktowany potrzebą zapewnienia w polityce rosyjskiej właśnie tego - powiedział Kuźniar.

- Nie sądzę, żeby to, co zostało zapowiedziane, miało mieć jakiś znaczący wpływ na stosunki polsko-rosyjskie czy też na stosunki pomiędzy Rosją a szerzej Zachodem - Unią Europejską i NATO. Będziemy mieli do  czynienia z taką kombinacją tego wszystkiego, czego byliśmy świadkami w  ostatnich latach w tych relacjach - ocenił doradca prezydenta. Uznał, że informacja o planowanych zmianach na szczytach władzy w  Moskwie jest kolejnym dowodem na znaną od lat specyfikę rosyjskiego systemu politycznego i jego odmienność od tradycji politycznych krajów Unii Europejskiej. - Na kilka lat do przodu z całą pewnością możemy mówić o utrzymaniu tego rodzaju polityki i sposobu jej sprawowania, z jaką mieliśmy do czynienia w ciągu ostatnich bez mała 10 lat - powiedział Kuźniar.

Jego zdaniem raczej to skutki kryzysu gospodarczego, którym Rosja została dotknięta bardziej niż inne kraje, prędzej wymuszą pożądane reformy niż zamiana miejsc między Putinem i Miedwiediewem. - Do  ewentualnych reform w Rosji dojdzie bardziej ze względu na presję sytuacji niż na roszady personalne, których jesteśmy świadkami - ocenił Kuźniar.

pap, ps