Buzek: zmiany unijnego traktatu nieuniknione, ale nie teraz

Buzek: zmiany unijnego traktatu nieuniknione, ale nie teraz

Dodano:   /  Zmieniono: 
Jerzy Buzek, fot. Wprost 
Zmiany traktatu UE na pewno będą miały miejsce - powiedział w niedzielę w Brukseli szef PE Jerzy Buzek, który uczestniczył w pierwszej części szczytu UE w Brukseli. Podkreślił, że zmiany powinny być ograniczone i nie dotyczyć najbliższej przyszłości.
- Jeśli jakiekolwiek zmiany traktatów są konieczne - a jestem pewien, że będą konieczne - powinny one być ściśle ograniczone do tylko niektórych kwestii, jak budowanie zarządzania gospodarczego i unii gospodarczej -  powiedział Buzek na konferencji prasowej.

- Nie powinniśmy proponować szybko zmian w traktatach, bo mogłoby to zostać odrzucone przez Europejczyków. Ale powinniśmy rozpocząć na ten temat debatę; możemy sobie wyobrazić pewne ograniczone zmiany traktatu, nawet nieduże, ograniczone do jednej dziedziny zarządzania gospodarczego i unii gospodarczej, które by nam pomogły i pomogły strefie euro w budowaniu silniejszej gospodarki UE, zdolnej wpływać na  gospodarki światowe - powiedział. Jego zdaniem z tego punktu widzenia nowy zmieniony traktat byłby dużo lepszy dla UE. - Zacznijmy na ten temat rozmawiać, nie mówiąc, czy trzeba to wprowadzić za pięć, dziesięć, 15 lat czy za rok - powiedział. Dodał, że zapewnienie UE tak zmienionego traktatu "byłoby dla nas wszystkich lepsze".

Na wprowadzenie zmian do traktatu UE nalegają m.in. Niemcy, argumentując, że byłyby one konieczne do wzmocnienia dyscypliny finansów publicznych i kontroli narodowych budżetów zwłaszcza państw strefy euro - by zapobiec powtórce greckiego przypadku. Berlin zgłosił m.in. w sobotę propozycję zmiany po to, by umożliwić stawianie przed Trybunałem Sprawiedliwości UE niesubordynowanych państw, które łamią zapisane w Pakcie Stabilności i  Wzrostu zasady dyscypliny finansów publicznych. Natychmiast pojawiły się też inne postulaty (np. Belgii) - by przy okazji zmiany traktatu UE umożliwić wprowadzenie euroobligacji, których z  kolei nie chcą Niemcy.

pap, ps