Biedroń: Kotliński chciał przekupić? To trzeba wyjaśnić

Biedroń: Kotliński chciał przekupić? To trzeba wyjaśnić

Dodano:   /  Zmieniono: 
Robert Biedroń, fot. mat. prasowe 
Sprawa jest bardzo kłopotliwa i powinna zostać wyjaśniona - powiedział w TVN24 Robert Biedroń z Ruchu Palikota. Odniósł się w ten sposób do informacji "Rzeczpospolitej" jakoby poseł Ruchu Palikota Roman Kotliński próbował przekupić informatora gazety.
Biedroń powiedział, że o całej sprawie nic nie wie. Zaznaczył jednak, że uważa, iż jest ona kłopotliwa. - Chciałbym, żeby ta sprawa została gruntownie wyjaśniona - zapowiedział poseł.  - Nie wiem, jak wiarygodny jest ten email (Kotlińskiego do Zająca - red.). Nie będę tego komentował - powiedział Biedroń i dodał, że "coś się złego dzieje i trzeba to wyjaśnić i to nie tylko wewnątrz klubu parlamentarnego Ruchu Palikota".

Poseł Palikota chciał przekupić informatora "Rzeczpospolitej"?

Kotliński chciał podobno przekupić informatora "Rzeczpospolitej" Ryszarda Zająca, pracującego kiedyś w ''Faktach i Mitach'', by ten oskarżył dziennikarza gazety Cezarego Gmyza o korupcję.

Kotliński miał napisać w mailu do informatora "Rz" m.in., że "ma dla niego ostatnią propozycję". "Otóż ten Gmyz z >Rzepy<, który poluje na  nas, podobno płaci byłym pracownikom >FiM< wyrzuconym z pracy przeze mnie po parę tysięcy za szkalowanie mojej osoby. (...) Jeśli więc i Tobie zapłaciła ta hiena za poświadczenie nieprawdy, to powiedz o tym otwarcie, publicznie, choćby na konferencji prasowej'' - pisał. ''Jeśli się w ten sposób zrehabilitujesz, a tym samym uwiarygodnisz -  zaproponuję ci stałą współpracę w zakresie pisania ustaw, interpelacji'' - miał rzekomo napisać Kotliński do informatora.

Zając w mailach odrzucił propozycję Kotlińskiego. Sam Kotliński tłumaczy, że chciał bronić się przed fałszywymi informacjami i przekonać Zająca, by się ''zreflektował''. Dodał też, że jego maile były odpowiedzią na  wcześniejsze wiadomości Zająca.

pap, ps, "Rz", tvn24