Władimir Putin wyruszył w drogę do Nowego Jorku w niecodziennej sytuacji - w Nowym Jorku dopalały się zgliszcza po upadku samolotu American Airlines. Nadal nie było wiadomo, czy jest to wypadek czy ponowny zamach terrorystyczny. Rosyjski prezydent długo się jednak nie zastanawiał. Poleciał. Nic dziwnego, świeża przyjaźń rosyjsko-amerykańska zobowiązuje.
Gleb Pawłowski, doradca prezydenta Putina i szef Fundacji Efektywnej Polityki mówił w "Wprost": - Trzeba realnie spojrzeć na rzeczywistość - znajdujemy się w trakcie pełnej przebudowy geopolityki świata. Po 11 września nie ma sensu wspominać wydarzeń sprzed kilku lat. Dla Rosji lepsi są Amerykanie w Uzbekistanie, niż talibowie w Pawłodarze czy w Kazaniu.
Podobne zagrożenia okazały się najlepszym spoiwem. Są też wspólne interesy - Amerykanom zależy na rosyjskim poparciu dla działań w Afganistanie, Rosjanie chcą powrócić na międzynarodowe salony, potrzebują też pomocy gospodarczej.
Maria Graczyk
Gleb Pawłowski, doradca prezydenta Putina i szef Fundacji Efektywnej Polityki mówił w "Wprost": - Trzeba realnie spojrzeć na rzeczywistość - znajdujemy się w trakcie pełnej przebudowy geopolityki świata. Po 11 września nie ma sensu wspominać wydarzeń sprzed kilku lat. Dla Rosji lepsi są Amerykanie w Uzbekistanie, niż talibowie w Pawłodarze czy w Kazaniu.
Podobne zagrożenia okazały się najlepszym spoiwem. Są też wspólne interesy - Amerykanom zależy na rosyjskim poparciu dla działań w Afganistanie, Rosjanie chcą powrócić na międzynarodowe salony, potrzebują też pomocy gospodarczej.
Maria Graczyk