Gwoździe w głowie

Gwoździe w głowie

Dodano:   /  Zmieniono: 
Przedwczoraj Norwegia, dzisiaj Francja, a jutro?
Już widać, że  mordowanie ludzi, też dzieci – im więcej ofiar, tym lepiej – stało się modne. A moda to potęga. Ciekawe, kto i kiedy przebije Breivika? A Twin Towers? Najlepiej byłoby wysadzić w powietrze lub zatruć całe miasto. To  tylko kwestia czasu. Nie sądzę, by ludzkość obroniła się przed człowiekiem. Na razie wszystko zmierza do tego, że wszystko będzie pilnowane. Kto upilnuje pilnujących?

Myślę o losie naszych dzieci i ich dzieci. Za naszymi dziećmi idzie coraz dłuższy cień niepokoju. Ponad miarę. Media zrobią wszystko, żeby nas dostraszyć. Strach to świetny towar. Jakbyśmy żyli w świecie okupowanym przez zło. A przecież zło dzisiaj nie dominuje, mniej go niż kiedykolwiek. Tylko jest pod lupą. Monstrualnie powiększane i filmowane ze wszystkich stron. Wiem, że  dziwnie to brzmi, ale taka jest prawda – o ileż było gorzej w latach 50., gdy bawiłem się na otwartym na przestrzał podwórku, wśród ruin Warszawy. Jak wszystkie wtedy dzieci chodziłem sam do szkoły, już od  pierwszej klasy. Tuczenie lęku, co dzisiaj nałogowo robimy, nie jest bezkarne, zaczyna działać samospełniająca się przepowiednia.

Staram się zrozumieć niepokój naszego Kościoła, gdy rodzi się perspektywa przejścia z garnuszka państwa na garnuszek wiernych, ach, to brzydkie słowo „garnuszek", niech będzie więc „czara". Ta druga czara ofiarności wiernych powinna być pewniejsza i obfitsza od pierwszej. Tak na rozum. Ale gdzie wiara, tam z rozumem bywa różnie. Dla mnie źródła finansowania Kościoła budzą o wiele mniejsze emocje od tkanki, z jakiej zbudowane jest myślenie wielu naszych hierarchów. Nie będę się znęcał nad moim ulubieńcem, najlepszym myśliwym wśród biskupów Sławojem Leszkiem Głodziem. Uderza, jak mała jest wiara Kościoła w swoich wiernych. Przekonanie, że część deklaracji związków z nim i z wiarą, to w Polsce tylko ornament. A jak będzie trzeba coś płacić na Kościół, to ornament odpadnie i ukaże się jakaś naga prawda. Czy nieuderzająco podobny jest brak wiary naszej narodowej prawicy w Polaka? Oni zwykle religijność traktują instrumentalnie. Kościół jako tradycyjne wzmocnienie polskości, która jest tak ułomna, że musi mieć jakieś wsparcie. Przecież Polak nawet z wiarą bywa niemoralny, a bez niej, to aż strach pomyśleć. Wielka to przesada. Żywioł narodowy jednak zawsze podszyty jest poczuciem niższości.

Hamletyzowanie PSL w sprawach emerytur ukazuje, że Szekspir nie jest obcy naszemu ludowi. Przy okazji obywatel zmuszony jest pomyśleć, jaka partia może PSL zastąpić. Ot i bieda. Możemy się pocieszać, że nie tylko polska polityka tak cierpi. Przedłużenie wieku emerytalnego potrzebne nam jest w pełnej postaci, nie w szczątkowej. W dojrzałej demokracji konsultacje, negocjacje, kompromisy powinny służyć udoskonaleniu projektu. Nie zawsze tak jest. Mój kolega, do wczoraj architekt naczelny Sztokholmu, Alek Wołodarski, tak, on z Polski, opowiadał mi, jak w  wielkich projektach architektonicznych trudne i żmudne bywają konsultacje: mieszkańcy, urzędnicy, ekolodzy, politycy. Szwedzi są mistrzami w negocjacjach, dlatego ta męka zwykle kończy się ulepszeniem. Nie zawsze. Zdarza się, że projekt jest potem tak wymęczony, że staje się własną karykaturą. My jesteśmy mistrzami w konfliktach, nie zaś w  negocjacjach czy w kompromisach. Jest więc powód do niepokoju. Ale to  już nie nasz dramat. Teraz politycy mają swoje wojenki domowe, co im tam jakaś odległa przyszłość.

Dzień gniewu. Ależ to trwa przez cały rok. Są partie, które tylko myślą, jak zagospodarować, a też rozognić ludzkie rozpacze. Złowrogie psuje. „Oni myślą nie mózgiem, ale gwoździami, które mają w głowie" (Irzykowski). Powinno się dbać o pozytywną energię ludzi, ale też chronić ich nadzieje. Tylko tak staje się budowanie, gdy gniew i  nienawiść dobre przede wszystkim w niszczeniu...

TOMASZ JASTRUN Poeta, prozaik, eseista, reporter i krytyk literacki

Więcej możesz przeczytać w 13/2012 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.