ONZ alarmuje: syryjscy żołnierze zasłaniają się ciałami 10-latków

ONZ alarmuje: syryjscy żołnierze zasłaniają się ciałami 10-latków

Dodano:   /  Zmieniono: 
Do aktów przemocy w Syrii dochodzi mimo obecności obserwatorów ONZ w tym kraju (fot. EPA/YOUSSEF BADAWI/PAP) 
W Syrii nawet 10-letnie dzieci są torturowane i zabijane w zbiorowych egzekucjach na skalę niespotykaną w innych konfliktach. Są one też używane przez siły wierne Baszarowi el-Asadowi jako żywe tarcze, które mają chronić siły bezpieczeństwa przed atakami opozycji - alarmuje najnowszy raport ONZ.
Specjalna wysłanniczka ONZ ds. dzieci w  konfliktach zbrojnych Radhika Coomaraswamy poinformowała, że wielu byłych żołnierzy relacjonowało, iż do ostrzału obszarów zamieszkanych przez syryjskich cywilów dochodzi mimo obecności dzieci, które są tam zabijane lub  okaleczane. - Spotkaliśmy się także z relacjami i widzieliśmy dzieci, które były torturowane i które miały ślady tortur. Słyszeliśmy też od samych dzieci o przypadkach umieszczania ich na czołgach i wykorzystywania jako żywe tarcze, tak by czołgi nie dostały się pod ostrzał ze strony sił opozycji - mówiła przedstawicielka ONZ w rozmowie z BBC.

W dorocznym raporcie ONZ znalazły się wypowiedzi świadków, którzy mówili o zabieraniu dzieci siłą z domów rodzinnych, by potem -  umieszczone na przedzie autobusów wiozących żołnierzy i członków milicji pacyfikujących wioski - chroniły ich przed ostrzałem. Jednocześnie o narażanie dzieci na niebezpieczeństwo Coomaraswamy oskarżyła też opozycyjną Wolną Armię Syryjską, składającą się głównie z  dezerterów z sił reżimowych. - Po raz pierwszy usłyszeliśmy o dzieciach rekrutowanych przez Wolną Armię Syryjską, głównie do zadań medycznych i  logistycznych, ale jednak na linii frontu - zwróciła uwagę przedstawicielka ONZ-u.

Radhika Coomaraswamy oświadczyła, że fatalna sytuacja dzieci w Syrii, gdzie od 15 miesięcy trwa powstanie przeciwko prezydentowi Baszarowi el-Asadowi, jest niespotykana nawet w strefach innych konfliktów. - To  dla nas szokujące. Z zabijaniem i okaleczaniem dzieci, znajdujących się w  krzyżowym ogniu walczących stron, stykamy się w wielu konfliktach, ale  torturowanie nawet 10-letnich dzieci w aresztach jest czymś niespotykanym - zaznaczyła przedstawicielka ONZ. Dodała, że dzieci poniżej dziesiątego roku życia były też wśród ofiar niedawnych zbiorowych egzekucji, z czym ONZ "nie spotykała się nigdzie indziej". Same dzieci miały mówić o przypadkach bicia, zawiązywania oczu, chłostania, przypalania papierosami. W jednym przypadku w czasie przesłuchania dziecko było rażone prądem elektrycznym.

Mimo międzynarodowych wysiłków dyplomatycznych w Syrii codziennie dochodzi do rozlewu krwi. Działacze opozycji twierdzą, że Asad celowo atakuje cywilów, podczas gdy reżim w Damaszku o przemoc oskarża "zbrojne gangi". Syryjskie Obserwatorium Praw Człowieka wylicza, że od marca 2011 roku w walkach zginęło już ponad 14 tys. ludzi.

PAP, arb