Gdy nuda zabija

Dodano:   /  Zmieniono: 
Dla wielu Irvine Welsh wciąż pisze tę samą książkę – pełną wulgaryzmów, narkotyków i dziwnych bohaterów. Jednak wciąż ma tysiące fanów – dla nich po latach w Polsce ukazuje się „Ecstasy”.
Welsh jest jak narkotyk. Kto raz zasmakuje w jego pisaniu, może poczuć się uzależniony. Najnowsza, wydana niedawno powieść autora „Trainspotting”, czyli „Skagboys”, w pierwszym tygodniu sprzedaży w Wielkiej Brytanii trafiła na pierwsze miejsce listy bestsellerów, pokonując książki takich autorów, jak John Grisham, James Patterson czy Jeffrey Archer. Welsh jest też najczęściej kradzionym autorem z księgarń.

Wspaniałe odloty

W Polsce nadrabiamy zaległości. Właśnie ukazuje się u nas zbiór nowel „Ecstasy”, które Welsh napisał w 1996 r. Jego wielbiciele znajdą tu wszystko, za co zawsze go kochali: brutalizm, makabrę, czarny humor, kloaczny język, szokujące sceny. Dość powiedzieć, że bohaterką jednego z trzech opowiadań jest kobieta, która urodziła się ze zdeformowanymi ramionami, bo jej matka używała szkodliwego leku. Postanawia po latach dokonać okrutnej zemsty na szefie firmy, która ten lek wprowadziła na rynek – jej ofiarą jest nowo narodzone dziecko tego mężczyzny.

Już od czasów „Trainspotting” (1993 r.) Welsh specjalizuje się w opisywaniu podłej strony rzeczywistości. W „Porno” jest to rynek amatorskiej pornografii, w „Filth” – rasistowska, homofobiczna, skorumpowana policja, w „Crime” – przestępczy świat zboczeńców molestujących dzieci. „Jako pisarz mam obowiązek pokazywać świat takim, jaki jest, a nie tworzyć uładzoną wersję” – mówi.
Więcej możesz przeczytać w 33/2012 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.