Piękny 60-letni

Dodano:   /  Zmieniono: 
Będzie węszyć, szukać, a czasem sam wyznaczać sprawiedliwość. Bogusław Linda jako komisarz, główny bohater serialu „Paradoks”, zagra mężczyznę chłodnego. Czy choć trochę zbliży się do swoich kultowych ról w „Krollu” i „Psach”? Nawet jeśli nie, to nie jest jedyna okazja, by podziwiać jego pracę. Jesienią w teatrze znów będzie można oglądać „Merylin Mongoł” w jego reżyserii.
Magdalena Rigamonti: Znowu pan sobie postrzela?

Bogusław Linda: Ja? Niezbyt dużo. „Paradoks” to bardziej psychologiczne kino.

Moralny niepokój? Przecież pan gra policjanta. Myślałam, że będą pościgi, strzelanki.

Nie, nie moralny niepokój. Sensacja bardziej, ale trochę mroczna. Gram komisarza Kaszowskiego, faceta, który rozwiązuje sprawy nierozwiązywalne, a przy tym kieruje się swoją własną moralnością, ma odmienne spojrzenie na bezwzględne prawo. Taki trochę indywidualista, samotnik.

Współczesny 007, ktoś taki jak porucznik Borewicz?

Nie, nie. Żadnych propagandowych odniesień w naszym „Paradoksie” nie ma. Nawet nie jest powiedziane, czy akcja rozgrywa się w Polsce, czy nie. Ciężar położony jest raczej na relacje międzyludzkie, a nie na kreowanie dobrego wizerunku polskiej policji. To jest serial policyjno-sensacyjno-psychologiczny.
Więcej możesz przeczytać w 35/2012 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.