Niesiołowski: gdyby ktoś dał mi wtedy cyjanek...

Niesiołowski: gdyby ktoś dał mi wtedy cyjanek...

Dodano:   /  Zmieniono: 
Stefan Niesiołowski (fot. Wprost)Źródło:Wprost
- Pierwsza łaźnia w więzieniu w Barczewie to makabryczne wspomnienie. Gdyby ktoś dał mi wtedy cyjanek, prawdopodobnie połknąłbym truciznę - powiedział poseł PO Stefan Niesiołowski, w rozmowie z "Gazetą Wyborczą" wspominając więzienie w PRL.
Stefan Niesiołowski - poseł PO, szef sejmowej komisji obrony narodowej, w przeszłości m.in. wicemarszałek Sejmu z ramienia PO - w PRL odsiedział cztery lata za "próbę obalenia siłą ustroju politycznego".

W piątek Niesiołowski wziął udział w uroczystości odsłonięcia tablicy ku czci więźniów politycznych w Barczewie, gdzie odsiadywał wyrok. - Gdyby ktoś mi wtedy powiedział, że będę tutaj, w tym więzieniu, na uroczystościach jako poseł wolnej Polski, uznałbym z całą pewnością, że oszalał - skomentował.

W rozmowie z "Gazetą Wyborczą" Niesiołowski wspominał, jak w czerwcu 1970 r. został zatrzymany. Jak mówił, przesłuchiwano go cały dzień. - W nocy ze strachu w ogóle nie spałem. Przez cztery dni nie byłem w stanie nic zjeść. Kompletnie nic - powiedział. Poseł dodał, że esbecy nie stosowali wobec niego siły, za to straszyli biciem, odsiadką z kryminalistami oraz tym, że już nigdy nie wyjdzie na wolność.

Niesiołowski wyznał, że w więzieniu uderzył go wszechogarniający brud. Były opozycjonista dodał, że na więzienne życie nie był przygotowany. - Pierwsza łaźnia w więzieniu w Barczewie to makabryczne wspomnienie. Gdyby ktoś dał mi wtedy cyjanek, prawdopodobnie połknąłbym truciznę - powiedział.

Jak mówił, najbardziej bał się psychopatów. Wspominał, że gdy został umieszczony w celi z jednym z nich, podjął strajk głodowy, żądając przeniesienia. Strajk okazał się skuteczny. - Później dowiedziałem się, że Krzywda (niebezpieczny współwięzień – red.) w końcu kogoś w nocy udusił. Powiedział wtedy oddziałowemu, że "wyrwał chwasta" - wspominał Niesiołowski.

zew, "Gazeta Wyborcza"