Rosja twierdzi, że kocha katolików

Rosja twierdzi, że kocha katolików

Dodano:   /  Zmieniono: 
Jako przełom w stosunkach Rosji z Kościołem katolickim określa dziennik "Wriemia Nowostiej" wystąpienie rosyjskiego ambasadora przy Stolicy Apostolskiej Witalija Litwina.
W czwartek ambasador Litwin mówił włoskiej agencji ANSA, że  wizyta papieża Jana Pawła II w Rosji jest "nie tylko możliwa, ale  wręcz konieczna". Deklarował także, że Rosja gotowa jest przyjąć nowych kapłanów katolickich na miejsce pięciu duchownych, wydalonych w ubiegłym roku.

"Na Kremlu postanowili zaprzyjaźnić się z katolikami" - pisze "Wriemia nowostiej". "Przykuwa uwagę fakt, że jeszcze miesiąc temu nawet mowy być nie mogło o jakiś rozmowach na temat wizyty wysokiego gościa z Watykanu, ani na temat rozwiązania kwestii wydalonych księży katolickich" - dodaje dziennik.

Gazeta zauważa przy tym, że "sytuacja w dziwny sposób zmieniła się po tym, gdy Władimir Putin przyjął (30 stycznia) listy uwierzytelniające od nuncjusza apostolskiego arcybiskupa Antonio Menniniego".

Rosyjski przywódca mówił wówczas, że Rosja opowiada się za rozwojem dwustronnych stosunków. "W wielu sprawach, w tym tak ważnej jak terroryzm, nasze stanowisko jest praktycznie zgodne ze stanowiskiem Watykanu" - stwierdził Putin, wyrażając także przekonanie, że stosunki Rosja-Watykan "będą sprzyjać rozwiązaniu złożonych problemów współczesnego świata".

W swoim czwartkowym wystąpieniu ambasador Litwin zaznaczał z kolei, że wszelkie konflikty związane z katolikami w Rosji nie dotyczą sfery stosunków państwo-kościół, lecz jedynie stosunków katolickiej mniejszości z większościową rosyjską Cerkwią prawosławną.

"Istniejące trudności dotyczą wyłącznie sfery międzykościelnej" -  zapewniał ambasador naciskając na rozwiązanie przez Watykan i  patriarchat prawosławny wzajemnych pretensji. Cerkiew oskarża Watykan o działalność misyjną na jej "terytorium kanonicznym", czemu Kościół katolicki zaprzecza.

sg, pap