"Zmiany w rządzie? Tak się odwraca uwagę od problemów"

"Zmiany w rządzie? Tak się odwraca uwagę od problemów"

Dodano:   /  Zmieniono: 
Donald Tusk (fot. Wprost) Źródło:Wprost
Leszek Miller pytany na antenie TVN24 o ostatnie dymisje w rządzie (posady stracili minister skarbu Mikołaj Budzanowski i minister sprawiedliwości Jarosław Gowin) i zapowiedzianą przez premiera rekonstrukcję Rady Ministrów w połowie roku stwierdził, że "zawsze jak się zmienia ministra, albo jeszcze lepiej kilku, to odwraca się uwagę mediów i opinii publicznej od problemów, bo skupia się uwagę na tych nowych postaciach".
Miller wyjaśnił, że każdą rekonstrukcją rządu premier "kupuje czas". - Można tak dojechać nawet do końca kadencji przy czym każda kolejna zmiana wywiera coraz słabszy efekt - dodał.

Lider SLD stwierdził też, że jeśli za zmianami w rządzie miałoby pójść coś więcej Donald Tusk musiałby zdecydować się albo na zerwanie koalicji z PSL i stworzenie rządu mniejszościowego, albo powiększenie koalicji, bądź wreszcie rozpisanie przedterminowych wyborów. - Musi się na coś zdecydować, bo jeżeli dojdzie jedynie do prostej zmiany jednych na drugich, to będzie to taki sygnał: "Okej, dojadę do końca kadencji. Zrobię jeszcze dwie, trzy podobne zmiany i jakoś do końca dotrwam" - podsumował.

arb, TVN24