Burmistrz jechał na rowerze, bo... myślał, że już wytrzeźwiał

Burmistrz jechał na rowerze, bo... myślał, że już wytrzeźwiał

Dodano:   /  Zmieniono: 
Burmistrz tłumaczy, że wsiadł na rower, bo myślał, że już wytrzeźwiał (fot. sxc.hu) Źródło:FreeImages.com
Burmistrz Białołęki, Adam Grzegrzółka z PO został zatrzymany przez patrol policji 22 czerwca nad ranem podczas jazdy na rowerze pod wpływem alkoholu. Burmistrz miał we krwi 0,9 promila. - Gdy wsiadałem na rower byłem już długi czas po piciu (piwa) i wydawało mi się, że może już nie mam alkoholu we krwi - tłumaczy Grzegrzółka.
- Dla mnie najtrudniejsze jest to, że ten incydent, który nie ma związku z moją pracą, niestety rzutuje na ocenę mojej osoby. Do tej pory nie było takiej sytuacji, żeby ktoś się musiał wstydzić za mnie - podkreśla burmistrz, który w związku z incydentem zrezygnował ze stanowiska. - Mam poczucie, że zachowałem się niefrasobliwie i popełniłem błąd - przyznaje Grzegrzółka.

Przepisy mówią, że każda osoba, która jeździ na rowerze mając we krwi więcej niż 0,5 promila popełnia przestępstwo z art. 178a Kodeksu karnego.

arb, TVN Warszawa