- Miasteczko przed Sejmem nie jest najszczęśliwszym miejscem do protestowania, to nie tam zapadają najważniejsze decyzje w Polsce – ocenił Jacek Sasin z PiS. Dodał, że centrum decyzyjnym jest w Kancelarii Premiera i to tam powinno się protestować.
Sasin podkreślił, że politycy PiS nie uważają się za złych polityków. - Zgłaszamy projekty ustaw takie, które idą w kierunku realizacji postulatów związkowców – powiedział. Chcieliśmy pokazać, żeby dla wszystkich w Polsce było jasne, gdzie jest źródło zła w Polsce – dodał. Ocenił, że to rząd nie chce dialogu ze związkami. - Takim gestem otwierającym do dialogu powinno być spotkanie premiera z delegacją protestujących w Warszawie - powiedział.
- Nie może być tak, że najważniejsze decyzje są podejmowane przez rząd bez rozmowy z kimkolwiek. Niech premier Tusk powie bardzo wyraźnie "podejmuję decyzje arbitralnie, z niczyim zdaniem się nie liczę, miejcie pretensje tylko i wyłącznie do mnie". A ten rząd nie dość, że tak działa, to jeszcze udaje, że konsultuje i ma pretensje do innych, że w takim teatrze nie chcą brać udziału – powiedział w radiowej jedynce Sasin.
eb, Pierwszy Program Polskiego Radia
- Nie może być tak, że najważniejsze decyzje są podejmowane przez rząd bez rozmowy z kimkolwiek. Niech premier Tusk powie bardzo wyraźnie "podejmuję decyzje arbitralnie, z niczyim zdaniem się nie liczę, miejcie pretensje tylko i wyłącznie do mnie". A ten rząd nie dość, że tak działa, to jeszcze udaje, że konsultuje i ma pretensje do innych, że w takim teatrze nie chcą brać udziału – powiedział w radiowej jedynce Sasin.
eb, Pierwszy Program Polskiego Radia