Hofmanowi nie podoba się zachowanie powstańców krytykujących PiS

Hofmanowi nie podoba się zachowanie powstańców krytykujących PiS

Dodano:   /  Zmieniono: 
Adam Hofman (fot. Wprost) Źródło: Wprost
Rzecznik PiS, Adam Hofman w programie "Poranek Radia TOK FM" bronił wykorzystania przez PiS w kampanii na rzecz odwołania Hanny Gronkiewicz-Waltz symbolu godziny "W".
Wykorzystanie symbolu oburzyło m.in. żyjących jeszcze powstańców warszawskich. - Wszyscy ci, którzy uważają, że odwoływanie się do tożsamości historycznej, jest błędem, to niech powiedzą, do czego politycy mają się odwoływać. Są tacy, którzy oceniają to tak, jak Sikorski: niepotrzebny rozlew krwi. jest wielu, jak my, którzy uważają, że ono musiało wybuchnąć. Jan Nowak-Jeziorański mówił, że nawet przeciwnik Powstania, który się tu pojawiał, od razu brał karabin i szedł się bić. Poza tym te kilkadziesiąt dni wolności dla warszawiaków, było symbolem dla Polski Na Warszawę patrzyła wtedy cała Polska, te depesze gratulacyjne, te wyrazy uznania z całego świata... Powstanie pokazało też Stalinowi, że z Polakami trzeba się liczyć. w wielu wymiarach było po prostu niezbędne i wygrane: być może stworzyło pokolenie, które dało nam potem niepodległość. A my mówimy: to nasza wspólnota, odczepcie się od niej. To nie czysty romantyzm, mówię też o pragmatycznym wymiarze powstania: co by było, gdyby nie wybuchło? No co? - podkreślał Hofman.

- W Warszawie jest coś bardzo szczególnego. Mówimy ludziom "Słuchajcie, skoro jesteście następcami tamtych pokoleń, to nie możecie zostać w domu". Co w tym złego? Skoro mamy w genotypie, my warszawiacy, tak wielkie rzeczy, to jak możemy siedzieć w domu i nie brać odpowiedzialności za każdy kamień stolicy? - przekonywał Hofman [rzecznik PiS, mówiący "my warszawiacy" urodził się w Kaliszu - red.].

Hofman skrytykował prezydenckiego ministra Macieja Klimczaka, który namawiał, by "prawdziwi" warszawiacy pozostali w domu, w odróżnieniu od "słoików". - Warszawiacy od pokoleń wiedzą, że jak jest coś ważnego, to się idzie. Pan minister chybił tu i to dwukrotnie: trafił w swojego szefa, pana prezydenta, który jest z całej Polski. A jak jest z całej Polski, to jest przecież królem słoików - stwierdził Hofman.

Jak podkreślił, kampania podatkowa skierowana do słoików jest odpowiednia. - Ale wynocha do siebie? To nie jest w porządku. To bardzo nieeleganckie - ocenił.

TOK FM, ml