Podczas porannego posiedzenia Rady ukraińskiego parlamentu doszło do przepychanek i bójek.
Deputowani mieli przyjąć szereg aktów prawnych - w tym o przywróceniu konstytucji z roku 2004 i o amnestii. Jednak przewodniczący izby Wołodymyr Rybak zaproponował przerwę w obradach do godz. 16. Rozwścieczona opozycja nie chciała się na to zgodzić.
W trakcie przepychanek jeden z liderów opozycji Arsenij Jaceniuk, poinformował, że do parlamentu weszli uzbrojeni milicjanci. - Przed chwilą usunęliśmy z parlamentu uzbrojonych w automaty żołnierzy MSW. Kto wydał polecenie, by ich tutaj wprowadzić? Domagamy się, by uzbrojeni ludzie nie mieli wstępu do parlamentu! - mówił Jaceniuk.
Po godz. 10. deputowani doszli do porozumienia. Ogłoszono godzinną przerwę, w trakcie której mają zostać opracowane zmiany prawne, ograniczające uprawnienia prezydenta Ukrainy.
Jak poinformowało ukraińskie MSW pomiędzy Majdanem a siedzibą parlamentu protestujących otworzyli ogień do żołnierzy wojsk wewnętrznych MSW. W ocenie ministerstwa próbowali oni wedrzeć się do parlamentu.
Espreso TV/x-news, tvn24.pl , ja
W trakcie przepychanek jeden z liderów opozycji Arsenij Jaceniuk, poinformował, że do parlamentu weszli uzbrojeni milicjanci. - Przed chwilą usunęliśmy z parlamentu uzbrojonych w automaty żołnierzy MSW. Kto wydał polecenie, by ich tutaj wprowadzić? Domagamy się, by uzbrojeni ludzie nie mieli wstępu do parlamentu! - mówił Jaceniuk.
Po godz. 10. deputowani doszli do porozumienia. Ogłoszono godzinną przerwę, w trakcie której mają zostać opracowane zmiany prawne, ograniczające uprawnienia prezydenta Ukrainy.
Jak poinformowało ukraińskie MSW pomiędzy Majdanem a siedzibą parlamentu protestujących otworzyli ogień do żołnierzy wojsk wewnętrznych MSW. W ocenie ministerstwa próbowali oni wedrzeć się do parlamentu.
Espreso TV/x-news, tvn24.pl , ja
