Plan funkcjonowania sił stabilizacyjnych przewiduje, że Irak zostanie podzielony na trzy sektory, patrolowane przez oddziały z co najmniej 10 państw pod kierownictwem Stanów Zjednoczonych, Wielkiej Brytanii i Polski.
Żadne ostateczne decyzje w sprawie planów przyszłych międzynarodowych sił stabilizacyjnych w Iraku jeszcze nie zapadły - zastrzegł w sobotę po południu rzecznik szefa dyplomacji brytyjskiej Jacka Strawa.
Brytyjski rzecznik skomentował w ten sposób wcześniejsze informacje cytowanych przez agencje anonimowych przedstawicieli rządu USA, że ustalono już nowy plan powojennej stabilizacji Iraku, przewidujący podział tego kraju na trzy sektory, patrolowane przez oddziały z co najmniej 10 krajów. Dowództwo sektorów miałoby przypaść USA, Wielkiej Brytanii i Polsce - podał wysoki rangą przedstawiciel rządu USA.
Rzecznik Strawa oświadczył natomiast w greckim Kastellorizo, że oficjalne stanowisko w sprawie sił stabilizacyjnych w Iraku "zostanie przedstawione w odpowiednim momencie" i ostatecznych decyzji nie podjęto. "Temat był tu poruszany - ustalono jedynie, że (w siłach w Iraku) uczestniczyć będzie wiele państw" - powiedział rzecznik Strawa.
W Grecji - przewodniczącej w tym półroczu Unii Europejskiej - odbywa się nieformalne spotkanie ministrów spraw zagranicznych UE.
sg, pap