Afera podsłuchowa w krajach bałtyckich. Inwigilowano dziennikarzy

Afera podsłuchowa w krajach bałtyckich. Inwigilowano dziennikarzy

Dodano:   /  Zmieniono: 
(fot. sxc.hu) Źródło:FreeImages.com
Dziennikarze agencji informacyjnej Baltic News Servis, jednej z największych w krajach bałtyckich, byli podsłuchiwani na masową skalę. Sprawa wyszła na jaw przy okazji śledztwa w sprawie potencjalnych ataków informacyjnych ze strony Rosji na władze Litwy.
BNS złożyła już odpowiedni wniosek w tej sprawie do Gintarasa Kryževičiusa - przewodniczącego Rady Sądownictwa Litwy, Dariusa Raulušaitisa - litewskiego prokuratora generalnego oraz szefa Służby Śledczej Litwy Sauliusa Urbanavičiusa. Tymczasem prokuratura poinformowała, że w trakcie postępowania przygotowawczego podsłuchiwano 17 obecnych i byłych pracowników BNS.

Na Litwie wybuchła afera. – Podsłuchiwanie dziennikarzy narusza wolność mediów i jest całkowicie sprzeczne z zasadami państwa demokratycznego – zauważa służba prasowa BNS. Po stronie poszkodowanych stanęła prezydent Litwy Dalia Grybauskaite. – Organy ścigania nie powinny używać przestarzałych sowieckich metod.

BNS o tym, że Grybauskaite może być celem ataków informacyjnych ze strony Rosji, informowała już jesienią ubiegłego roku. Wtedy służby specjalne przeszukały dom redaktor naczelnej BNSi zobowiązały ją do ujawnienia źródeł opublikowania tajnej informacji. Założono też wówczas podsłuch u 17 dziennikarzy tej agencji. Zgodę wydał na to Sąd Okręgowy w Wilnie, jednak BNS chce się odwołać od tej decyzji.

TVP Info