W ubiegłym roku mężczyzna podpalił dom, w którym przebywała jego rodzina, żona oraz pięcioro dzieci. Uratował się tylko jego 17-letni syn. Mężczyznę złapano i skierowano na obserwację. Teraz została ona przedłużona.
Pożar miał miejsce w 2013 r. Mężczyzna podłożył ogień w kilku miejscach swojego domu, a wcześniej wykupił polisę ubezpieczeniową. W pożarze zginęła jego żona oraz czworo dzieci, uratował się tylko 17-letni syn.
Mężczyzna został zatrzymany po roku. Zdaniem śledczych wszystko skrupulatnie zaplanował. Mężczyzna został jednak skierowany na obserwację, ponieważ przed podpaleniem miał on inne sprawy prokuratorskie. Wszystkie jednak umorzono ze względu na jego niepoczytalność.
Teraz gliwicki sąd podjął decyzję o przedłużeniu obserwacji do 29 października. Wnioskowali o to biegli, zdaniem których dotychczasowe 4 tygodnie nie wystarczyły, aby ocenić, czy mężczyzna jest poczytalny.
RMF FM
Mężczyzna został zatrzymany po roku. Zdaniem śledczych wszystko skrupulatnie zaplanował. Mężczyzna został jednak skierowany na obserwację, ponieważ przed podpaleniem miał on inne sprawy prokuratorskie. Wszystkie jednak umorzono ze względu na jego niepoczytalność.
Teraz gliwicki sąd podjął decyzję o przedłużeniu obserwacji do 29 października. Wnioskowali o to biegli, zdaniem których dotychczasowe 4 tygodnie nie wystarczyły, aby ocenić, czy mężczyzna jest poczytalny.
RMF FM