Blisko 150 lajków – tyle zebrało zdjęcie dwóch koszyków prawdziwków, które 27-letni Piotr nazbierał w mazurskich lasach. Najpierw wstał nad ranem, żeby ze stolicy na Mazury dojechać. Na grzybobraniu był pierwszy raz. Pod pachą ściskał atlas grzybiarza, a w głowie miał kilka porad ojca: że podgrzybki lubią mech i widne lasy iglaste, a koźlaków lepiej szukać w wysokiej trawie. Zbiory okazały się obfite, więc zrobił selfie z grzybami i na miejscu, z telefonu, wrzucił do sieci. Sam nie wie, czy do lasu pojechał po grzyby, czy po zdjęcia grzybów. To żaden wstyd, przecież wszyscy tak robią. Bo focia z grzybem to „must have” tegorocznej jesieni.
CZEREMCHA NADAJE SZNYT
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.