Prezydent Wrocławia Rafał Dutkiewicz zwróci się do dolnośląskiej policji o "objęcie szczególnym nadzorem" wizyty Nocnych Wilków - podaje TVN24.
Członkowie klubu motocyklowego od 25 kwietnia do 9 maja pokonają trasę: Moskwa - Mińsk - Brześć - Wrocław - Brno - Bratysława - Wiedeń - Monachium - Praga - Torgau - Karlshorst - Berlin w ramach obchodów 70. rocznicy zakończenia II wojny światowej. W Berlinie złożą kwiaty pod pomnikiem sowieckich żołnierzy.
Nocne Wilki są wielkimi zwolennikami polityki prowadzonej przez Władimira Putina oraz ponownego zjednoczenia ZSRS. 50-letni założyciel Wilków Aleksander Załdostanow mawia, że "Gdzie Nocne Wilki, tam i Rosja”. Załdostanow prywatnie jest bliskim przyjacielem Putina, dostał od niego Order Honoru, jedno z najwyższych odznaczeń państwowych w Rosji.
Członkowie klubu byli niezwykle aktywni podczas aneksji Krymu. Motocykliści nie brali czynnego udziału w walkach, ale patrolowali drogi oraz pilnowali budynków. Obecnie klub liczy sobie ponad 5 tysięcy członków.
"Kwestią zabezpieczenia zajmie się już policja"
- Prezydent, jako gospodarz miasta, ma prawo do tego, by zwrócić się do policji z wnioskiem o objęcie wizyty Rosjan szczególnym nadzorem i chce z niego skorzystać. Kwestią zabezpieczenia zajmie się już policja - informuje Arkadiusz Filipowski, rzecznik Urzędu Miejskiego we Wrocławiu i dodaje, iż takowy wniosek złożony zostanie w najbliższych dniach. Jak tłumaczy, powodem tego jest fakt, iż samorządy nie mogą zakazać wjazdu Nocnym Wilkom do miast.
tvn24.pl
Nocne Wilki są wielkimi zwolennikami polityki prowadzonej przez Władimira Putina oraz ponownego zjednoczenia ZSRS. 50-letni założyciel Wilków Aleksander Załdostanow mawia, że "Gdzie Nocne Wilki, tam i Rosja”. Załdostanow prywatnie jest bliskim przyjacielem Putina, dostał od niego Order Honoru, jedno z najwyższych odznaczeń państwowych w Rosji.
Członkowie klubu byli niezwykle aktywni podczas aneksji Krymu. Motocykliści nie brali czynnego udziału w walkach, ale patrolowali drogi oraz pilnowali budynków. Obecnie klub liczy sobie ponad 5 tysięcy członków.
"Kwestią zabezpieczenia zajmie się już policja"
- Prezydent, jako gospodarz miasta, ma prawo do tego, by zwrócić się do policji z wnioskiem o objęcie wizyty Rosjan szczególnym nadzorem i chce z niego skorzystać. Kwestią zabezpieczenia zajmie się już policja - informuje Arkadiusz Filipowski, rzecznik Urzędu Miejskiego we Wrocławiu i dodaje, iż takowy wniosek złożony zostanie w najbliższych dniach. Jak tłumaczy, powodem tego jest fakt, iż samorządy nie mogą zakazać wjazdu Nocnym Wilkom do miast.
tvn24.pl