Wspomnienia o prof. Bartoszewskim. "Absolutny wzór patrioty"

Wspomnienia o prof. Bartoszewskim. "Absolutny wzór patrioty"

Dodano:   /  Zmieniono: 
Władysław Bartoszewski (fot. DAMIAN BURZYKOWSKI / Newspix.pl ) Źródło:Newspix.pl
- Był absolutnym wzorem patrioty, zawsze na służbie dla Polski w sposób taki nie do wyobrażenia - mówił Donald Tusk o zmarłym profesorze Władysławie Bartoszewskim.
Władysław Bartoszewski - żołnierz Armii Krajowej, więziony w Auschwitz i więzieniach komunistycznych; w wolnej Polsce minister spraw zagranicznych, publicysta, pisarz i działacz społeczny, Sprawiedliwy Wśród Narodów Świata zmarł w piątek 24 kwietnia. Miał 93 lata.

- To jeden z najsmutniejszych dni w ostatnich latach, nie tylko dla mnie, ale chyba dla wszystkich Polaków - powiedział Tusk. - Brakuje słów, kiedy odchodzą tacy wielcy ludzie jak profesor, cisną się na usta same slogany, a one w tym przypadku byłyby jak najbardziej uzasadnione - dodał.

Ambasador pojednania

- Dla mnie profesor Bartoszewski był człowiekiem, który budował polską wolność, państwo, dyplomację po 1989 roku - powiedziała premier Ewa Kopacz. Szefowa rządu podkreśliła, że Władysław Bartoszewski był też odważnym i skutecznym ambasadorem "pojednania państw, narodów i społeczeństw".

Premier wspominała swoje ostatnie spotkanie z profesorem. Miało ono miejsce w ostatnią środę, gdy wspólnie z nim jechała na obchody 25. rocznicy odnowienia stosunków polsko-izraelskich. - Wtedy przez całą drogę mówił o przygotowaniach do poniedziałkowych konsultacji polsko-niemieckich. Mówił o swoim wystąpieniu i nawet żartował: "gdybym mówił zbyt długo, to proszę dać mi znać pani Ewo, żebym nie zanudził" - opowiadała Kopacz. - Ja wiem, że podczas tych konsultacji pan profesor będzie z nami. Odczytam jego wystąpienie - podkreśliła.

"Bartoszewski odszedł od nas tak, jak żył"

- Ślady życia i działalności Władysława Bartoszewskiego są śladami trwałymi. Można je odnaleźć w wielu miejscach, w wielu polskich sercach i duszach - mówił o zmarłym profesorze prezydent Bronisław Komorowski.

Prezydent powiedział, że "Bartoszewski odszedł od nas tak, jak żył". - Czyli w dużym pędzie, ogromnej aktywności, w której trwał do samego końca - stwierdził. Dodał, że jego aktywność była zawsze podyktowana chęcią "służenia ojczyźnie w różnych miejscach, w różnych rolach".

Zdaniem prezesa IPN Łukasza Kamińskiego śmierć Władysława Bartoszewskiego jest "stratą nie do odrobienia" i jest symbolem "odchodzenia całego pokolenia". - To jeden z ostatnich reprezentantów Polski Podziemnej - mówił Kamiński. Prezes IPN podkreślił, że profesor jeszcze w czwartek był w Sejmie, a kilka dni temu uczestniczył w uroczystościach związanych z 72. rocznicą wybuchu powstania w warszawskim getcie.

"Absolutnie fascynująca postać"

Ojciec Maciej Zięba powiedział, że w "beznadziei czasów PRL", Władysław Bartoszewski pokazywał jak żyć godnie i mądrze. - W czasach komunistycznych było to bardzo ważne - mówił.

- Wspominam go jako mojego przyjaciela, bo pozwolił mi się tak nazywać - powiedział Stefan Niesiołowski. Poseł PO wspominał, że razem z profesorem był w obozie internowanych, a Bartoszewski został starostą "wybranym do reprezentowania ich wobec władz obozu". - Były tam same wielkie postaci – Geremek, Mazowiecki, Czuma, Śliwiński. To była absolutnie fascynująca postać. Wygłaszał wykłady z historii - wspominał Niesiołowski.

Borusewicz: Dawał przykład mojemu pokoleniu jak postępować

- Był dla nas, dla następnego pokolenia, przykładem jak należy postępować - wspomina zmarłego Władysława Bartoszewskiego  Bogdan Borusewicz. Dodał, że to właśnie były minister spraw zagranicznych ukształtował politycznie aktualnego marszałka Senatu i działacza opozycji w czasach PRL. - Robił to poprzez swój przykład i swoją wiedzą, którą nam dawał i która była nam potrzebna w działalności opozycyjnej - dodał Borusewicz.Borusewicz: Dawał przykład mojemu pokoleniu jak postępować

"Miał zadanie do wykonania. Nic innego się nie liczyło"

- On nie znosił zaszczytów, bo tu nie chodziło o fraki dyplomatyczne. On wiedział, że ma zadanie do wykonania. To był pojednanie polsko-niemieckie, dialog polsko-żydowski i ochrona imienia Polski - powiedział o zmarłym Władysławie Bartoszewskim jego przyjaciel Michał Komar. Dodał, że były minister spraw zagranicznych do samego końca pracował nad książką. Jeszcze wczoraj przed południem autoryzował kolejne dwa rozdziały. Podkreślił, że przez wzgląd na osobę profesora Bartoszewskiego i szacunek do jego pracy ta książka na pewno się ukaże. - On był pisarzem historycznym, nie tylko publicystą. I miał świadomość wagi książki. Wiedział, że książka zostanie. Książki nie płoną - dodał.Borusewicz: Dawał przykład mojemu pokoleniu jak postępowaćKomar o Władysławie Bartoszewskim: Miał zadanie do wykonania. Nic innego się nie liczyło

Władysław Bartoszewski - wielokrotnie odznaczany

Władysław Bartoszewski, więzień Auschwitz, świadek upadku Powstania Warszawskiego, który sześć lat spędził w komunistycznych więzieniach, mówił o sobie, że jest optymistą. - Czy było łatwo? Nie. Ale w jakim moralnym, historycznym lub społecznym kodeksie jest powiedziane, że życie człowieka, narodu, a nawet ludzkiego gatunku ma być łatwe? Otóż życie nie musi być łatwe. Gorzej jeśli jest nudne - powiedział w jednym z wywiadów.

Władysław Bartoszewski napisał ok. 1,5 tys. artykułów i ok. 40 książek. Był laureatem wielu nagród, odznaczeń i wyróżnień, m.in. Orderu Orła Białego, Krzyża Wielkiego Orderu Zasługi RFN, papieskiego Orderu św. Grzegorza Wielkiego, Krzyża Wielkiego Zakonu Rycerskiego i Szpitalnego św. Łazarza z Jerozolimy, doktorem honoris causa m.in. Uniwersytetów Warszawskiego i Hajfy oraz Hebrew College w Baltimore, honorowym obywatelem m.in. Warszawy, Wrocławia i Gdańska.

TVP Info, Polskie Radio, TVN24, Wprost.pl, TVN24/x-news