Premier, która podróżowała koleją. Bilety kupiła KPRM

Premier, która podróżowała koleją. Bilety kupiła KPRM

Dodano:   /  Zmieniono: 
Ewa Kopacz podczas podróży pociągiem (fot.Materiał ilustracyjny z tygodnika "Wprost"/PAP) 
Ewa kopacz ruszyła pociągami na Pomorze i Śląsk. Pytanie o koszty tych podróży wprawiło służby prasowe rządu w konsternację.
Historia niby prosta. Premier ogłosiła, ze będzie podróżowała po Polsce koleją. 27 czerwca wsiadła na Dworcu Centralnym w Express Intercity i pojechała na Pomorze. Odwiedziła Słupsk i Sopot. Kolejna podroż miała miejsce 29 czerwca. Tym razem Kopacz udała się Pendolino do Katowic. – "Kolej na Ewę” to nowatorska forma kontaktu z wyborcami. W trakcie swojej podroży premier Ewa Kopacz rozmawia z Polakami o ich problemach, a także na temat ich oczekiwań wobec powstającego nowego programu Platformy Obywatelskiej – chwali się na swojej stronie internetowej PO.

Nigdzie nie ma informacji o tym, kto kupował bilety i w jakiej cenie. O podróże szefowej rządu zapytaliśmy PKP Intercity. Nasze pytania wprawiły państwową spółkę w konsternację. "W sprawie szczegółów organizacyjnych przejazdu naszymi pociągami Pani Premier prosimy o kontakt z Kancelarią Prezesa Rady Ministrów jako jednostką dysponującą wskazanymi w wiadomości informacjami” – odpisała nam rzeczniczka PKP Intercity.

Zgodnie z sugestią napisaliśmy do KPRM. Ale i tam odpowiedź na nasze pytania przysporzyła kłopotu. Przez trzy dni pracownicy kancelarii premiera nie mogli ustalić prostych, wydawałoby się, informacji. Napisaliśmy tez do Cezarego Tomczyka, rzecznika rządu. Na próżno. Milczało tez biuro krajowe PO. Ponagliliśmy KPRM. – Mamy państwa pytania i zbieramy informacje – oznajmiła nam pracownica biura prasowego. – Ale to proste pytania. Czego szukacie? – Zbieramy informacje na interesujący państwa temat – odparła i kazała uzbroić się w cierpliwość.

W końcu uzyskaliśmy informacje, ale tylko połowiczną. Bilety na promowanie wizerunku PO kupiła KPRM. Na podróż Pendolino nabyto ich 15 – w drugiej klasie po 135 zł. We własnym zakresie osiem biletów kupił BOR i 15 dziennikarzy. Z kolei w podróż powrotną z Katowic do Warszawy Ewa Kopacz wraz ze świtą pojechała druga klasa TLK. KPRM zarezerwowała 62 bilety po 60 zł. Zapłaciła tylko za 42 osoby z delegacji rządowej. Ale 11 dziennikarzy i ośmiu BOR-owców ma obiecany przez kancelarię zwrot kosztów. A ile kosztowała podróż do Słupska? Na to biuro prasowe rządu nie odpowiedziało. Twierdząc, ze premier nie jechała do Słupska pociągiem. Dotarła bowiem koleją tylko do Gdańska.

Tekst ukazał się w najnowszym wydaniu tygodnika "Wprost, który jest dostępny w formie e-wydania na www.ewydanie.wprost.pl  i w kioskach oraz salonach prasowych na terenie całego kraju od poniedziałku rano.

"Wprost" jest dostępny również w wersji do słuchania.
Tygodnik "Wprost" można zakupić także za pośrednictwem E-kiosku
Oraz na  AppleStore GooglePlay