150 kilometrów przejechała francuska para zanim zorientowała się, że w aucie brakuje im jednego dziecka. Trzyletnią córkę zostawili na postoju w czasie podróży nad morze - podaje tvn24.pl.
Dziecko na postoju przy autostradzie A7, wiodącej na południowe wybrzeże Francji zauważyli inni turyści. Na miejsce wezwano żandarmerię. Trzylatka powiedziała, że ma brata i siostrę, a wszyscy razem jechali nad morze. Dodała, że widziała, „jak samochód tatusia odjeżdża”.
Rodzice trójki dzieci usłyszeli komunikat policyjny, że na postoju, na którym niedawno się zatrzymali, znaleziono dziewczynkę. Zorientowali się, że w samochodzie nie ma ich córki. Wtedy byli już 150 km dalej.
Sprawą zajmie się prokuratura
Zapominalscy rodzice mogą ponieść konsekwencje za swoje gapiostwo. Będą musieli odpowiedzieć na pytania prokuratury, która zadecyduje, czy zostanie wszczęte postępowanie o narażenie dziecka i zaniedbanie.
tvn24.pl
Rodzice trójki dzieci usłyszeli komunikat policyjny, że na postoju, na którym niedawno się zatrzymali, znaleziono dziewczynkę. Zorientowali się, że w samochodzie nie ma ich córki. Wtedy byli już 150 km dalej.
Sprawą zajmie się prokuratura
Zapominalscy rodzice mogą ponieść konsekwencje za swoje gapiostwo. Będą musieli odpowiedzieć na pytania prokuratury, która zadecyduje, czy zostanie wszczęte postępowanie o narażenie dziecka i zaniedbanie.
tvn24.pl