W wojsku też biorą... (aktl.)

W wojsku też biorą... (aktl.)

Dodano:   /  Zmieniono: 
Prowadzimy śledztwo w sprawie korupcyjnego "ustawiania" przetargów na zamówienia publiczne dla wojska - potwierdza prokuratura wojskowa. Są już pierwsi aresztowani.
Wojskowa Prokuratura Okręgowa (WPO) w Warszawie potwierdziła, że  śledztwo dotyczy "nieprawidłowości związanych z realizacją zamówień publicznych, organizowanych w kilku jednostkach WP". Żołnierzy zawodowych podejrzewa się o to, że w zamian za korzyści materialne porozumiewali się z przedstawicielami firm uczestniczących w przetargach w celu "stworzenia warunków wygrania poszczególnych zamówień przez te firmy".

Podejrzanych jest 11 osób, w tym 4 oficerów. Na wniosek prokuratury sądy wojskowe aresztowały już sześciu podejrzanych, w tym dwóch oficerów. Dwóch innych podejrzanych oficerów zawieszono w czynnościach służbowych.

Rzecznik WPO mjr Dariusz Knapczyński odmówił podania szczegółów sprawy. Ujawnił jedynie, że przetargi nie dotyczyły broni, lecz "różnego sprzętu wojskowego". Spytany, czy sprawa dotyczy wyposażenia misji w Iraku, odparł tylko, że "prokuratura nie  interesuje się, dokąd miał trafiać dany sprzęt". Nie chciał też potwierdzić czy istotnie doszło przy sprawie do prowokacji policyjnej.

WSI odmówiły komentarza w tej sprawie. Do wczesnego popołudnia PAP nie udało się też uzyskać stanowiska MON.

Aferę ujawniło czwartkowe "Życie Warszawy", które napisało, że podejrzanym zarzuca się m.in. branie łapówek przy zakupach wyposażenia m.in. dla polskiej misji w Iraku. Według "ŻW", w całej sprawie zastosowano tzw. "prowokację policyjną", a  działania prowadziły m.in. Wojskowe Służby Informacyjne. Korupcję wykryto m.in. w szefostwie pionu logistycznego Dowództwa Wojsk Lądowych, które odpowiada za wyposażenie żołnierzy uczestniczących w operacji w Iraku. Śledztwo zaczęło się 4 listopada .

Zdaniem gazety, która napisała, że lista podejrzanych robi się coraz dłuższa i prawdopodobnie nastąpią dalsze aresztowania, prawdopodobnie mamy do czynienia z największą aferą finansową w wojsku polskim po 1989 r.

Poseł PiS Przemysław Gosiewski zapowiedział, że jego klub wystąpi z pilnym wnioskiem o zwołania posiedzenia Komisji Obrony Narodowej jeszcze podczas obecnych obrad Sejmu. Podczas posiedzenia PiS zażąda, by minister obrony Jerzy Szmajdziński przedstawił informację na ten temat. "Jeżeli potwierdzą się doniesienia prasowe, to konsekwencje powinny ponieść nie tylko oskarżeni, ale również wysokiej rangi urzędnicy i politycy odpowiedzialni w ministerstwie za nadzór" - uważa Gosiewski.

Skandal - jego zdaniem - byłby tym większy, że "konieczna jest dbałość o dobry odbiór społeczny misji w Iraku, w której swe życie dla interesów naszego kraju oraz pokoju światowego naraża 2500 naszych żołnierzy"

"Po raz kolejny o problemach związanych z wyposażeniem polskich żołnierzy w Iraku dowiadujemy się od dziennikarzy, a nie od  ministra i podległych mu urzędników" - podkreślił. em, pap