Jak donosi Superstacja, parlamentarzyści z klubu .Nowoczesna w pokoju numer 146, który przejęli po politykach Polskiego Stronnictwa Ludowego, znaleźli m.in. bidon i butelkę po drogim koniaku.
Posłowie .Nowoczesnej pracować będą m.in. w pokojach 143 (nazywany przeklętym, z którego zrezygnowała formacja Kukiz'15) oraz 146 gdzie pracowali politycy PSL.
Wśród "pamiątek" po PSL znalezionych w pokoju 146 znajduje się bidon z logiem Europejskiej Frakcji Ludowej oraz butelkę po drogim koniaku. - Szczerze, to się tym nie interesuję, mam tyle rzeczy na głowie. Mają prawo raz na jakiś czas imprezować, aczkolwiek nie wiem, czy Sejm jest najbardziej właściwym miejscem do tego - ocenił lider .Nowoczesnej Ryszard Petru.
- Mam nadzieję, że im smakował. Przecież pan wie, że ja byłem w ministerstwie, a nie w Sejmie. W czym tu jest problem? A skąd Pan Petru wie kiedy to było spożywane i czy było spożywane? Może ktoś przyszedł i zostawił - ocenił sprawę minister rolnictwa z ramienia Polskiego Stronnictwa Ludowego Marek Sawicki.
Superstacja
Wśród "pamiątek" po PSL znalezionych w pokoju 146 znajduje się bidon z logiem Europejskiej Frakcji Ludowej oraz butelkę po drogim koniaku. - Szczerze, to się tym nie interesuję, mam tyle rzeczy na głowie. Mają prawo raz na jakiś czas imprezować, aczkolwiek nie wiem, czy Sejm jest najbardziej właściwym miejscem do tego - ocenił lider .Nowoczesnej Ryszard Petru.
- Mam nadzieję, że im smakował. Przecież pan wie, że ja byłem w ministerstwie, a nie w Sejmie. W czym tu jest problem? A skąd Pan Petru wie kiedy to było spożywane i czy było spożywane? Może ktoś przyszedł i zostawił - ocenił sprawę minister rolnictwa z ramienia Polskiego Stronnictwa Ludowego Marek Sawicki.
Superstacja