W piątek odbyły sie konsultacje, które dotyczyły kwestii spornych we wzajemnych stosunkach m.in. założenia lipcowego szczytu NATO w Warszawie i zwrot wraku prezydenckiego Tu-154. Wzięli w nich udział wiceszefowie MSZ Polski i Rosji - Marek Ziółkowski i Władimir Titow.
- To był poziom roboczy. Mamy nowy rząd, więc uznaliśmy, że w trzecim miesiącu trwania tego rządu należy również z tym sąsiadem podjąć rozmowy - powiedział Witold Waszczykowski. - W wielu sprawach są rozbieżności. Są też optymistyczne przesłanki - dodał.
Szef MSZ podkreślił, że jako sąsiedzi "jesteśmy zobowiązani do utrzymania normalnych relacji. Do tego, aby rozwiązywać sprawy". Waszczykowski ocenił sprawę zwrotu wraku Tu-154M. Rosjanie zapowiedzieli, że może on zostać przekazany dopiero "po zakończeniu jej śledztwa".
- Odpowiedź nasza jest taka, że jeśli przez sześć lat nie chcecie tego samolotu oddać, to po pierwsze gracie nim politycznie, przyznajecie się do tego. Po drugie, jak wspomniał ambasador rosyjski w wywiadzie dla jednej z gazet, wygląda na to, że nie chcą go oddać, bo być może mają coś do ukrycia. Tak ten wywiad odczytuję - powiedział szef MSZ i dodał, że Polska nie będzie szczędzić wysiłków, żeby odzyskać wrak.
tvn24.pl